Chelsea FC. Thiago Silva ujawnił kulisy rozstania z PSG. "Ta sytuacja mnie wkur***a"

Brazylijski obrońca swoją ośmioletnią przygodę z PSG zakończył na przegranym finale Ligi Mistrzów. Klub już kilka miesięcy wcześniej poinformował go, że na niego nie liczy.

- Ta sytuacja mnie wkur***a. Naprawdę nie podobał mi się sposób, w jaki wszystko zostało przeprowadzone. Nawet w trakcie lockdownu wszystko można było załatwić inaczej - uważa Silva.

- Byłem w Brazylii, gdy zadzwonił do mnie Leonardo. Zapytał, czy mogę zostać w klubie dwa miesiące dłużej, żeby rywalizować w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Zaraz dodał, że nie mogę liczyć na więcej. Dwa miesiące dłużej i koniec - dodał rutynowany obrońca.

Silva czuje się urażony sposobem, w jaki potraktował go były pracodawca.

- Przez całą swoją karierę w PSG dawałem z siebie wszystko. Nigdy nikogo nie oszukałem. Wszystko, co zrobiłem dla klubu przez osiem lat, nagle straciło znaczenie. Leonardo działał niezręcznie i pospiesznie. Nie tylko ze mną. Myślę też o Edinsonie Cavanim, który jest najlepszym strzelcem w historii PSG - stwierdził Silva.

Doświadczony obrońca po odejściu z PSG związał się z Chelsea. W debiucie w Premier League spisał się słabo - jego nowa drużyna z trudem uratowała remis 3:3 w meczu z WBA, a on opuścił boisko w 73. minucie.

- Kiedy wiedziałem, że odejdę z PSG, liczyłem na ofertę z dużego klubu. Martwiłem się trochę, że przeszkodą będzie mój wiek. Modliłem się jednak, żeby Bóg znalazł dla mnie projekt, który spełni moje ambicje. Wysłuchał mnie - powiedział Silva.