Chelsea pomogła Liverpoolowi w zdobyciu mistrzostwa! Manchester City przegrał na Stamford Bridge [WIDEO]

Pierwsi dogodną okazję do strzelenia gola mieli goście. W 19. minucie Fernandinho główkował na bramkę Kepy, ale ten zdołał przerzucić piłkę nad poprzeczką.

Chelsea objęła prowadzenie w 36. minucie. Wszystko zaczęło się od... rzutu wolnego dla Manchesteru City. Obrońcy gospodarzy zdołali wybić piłkę z własnego pola karnego, po błędzie Benjamina Mendy'ego jeszcze na własnej połowie przejął ją Christian Pulisić, przebiegł kilkadziesiąt metrów i w sytuacji sam na sam nie dał szans Edersonowi.

Piłkarze Guardioli mogli wyrównać dosłownie chwilę później. Po kombinacyjnym rozegraniu rzutu wolnego w polu karnym dużo miejsca do oddania strzału miał Riyad Mahrez, ale piłka po jego uderzeniu poleciała zbyt wysoko.

Ostatecznie goście na wyrównanie czekali do 55. minuty. Kapitalnie z rzutu wolnego uderzył Kevin De Bruyne - Belg trafił w górny róg bramki Kepy.

Niewiele brakowało, a goście strzeliliby kolejnego gola po dwóch minutach. Po wspaniale wyprowadzonej kontrze sam na sam z Kepą znalazł się Raheem Sterling, ale piłka po jego strzale zatrzymała się na słupku.

Napór gości nie słabł. Sterling kolejną okazję miał w 67. minucie. Anglik dopadł do piłki po rzucie rożnym, oddał mocno podkręcony strzał na bramkę, ale jego uderzenie minęło słupek.

Chelsea odgryzła się w 71. minucie. Po strzale Pulisicia piłkę na linii bramowej zatrzymał Kyle Walker. Po trzech minutach znów kotłowało się w polu karnym gości. Piłkę zmierzającą w kierunku bramki ręką zatrzymał Fernandinho. Sędzia po analizie VAR podyktował rzut karny i wyrzucił Brazylijczyka z boiska. Jedenastkę na gola zamienił Willian.

Manchester City atakował do końca meczu, ale w osłabieniu nie był w stanie poważniej zagrozić gospodarzom. Ci z kolei skupiali się na pilnowaniu zwycięstwa, dzięki któremu zmniejszyli straty do trzeciego Leicester City. Obecnie Chelsea jest za nim tylko o jeden punkt.