"Chiellini przyznał, że przesadził. Suarez nic mu nie zrobił"

"Chiellini przyznał, że przesadził. Suarez nic mu nie zrobił"
AGIF / Shutterstock.com
Fernando Mitjans, wiceprezydent Komitetu Apelacyjnego FIFA, przyznał właśnie, że w trakcie postępowania wobec Luisa Suareza popełniono podstawowe błędy. Chodzi o sprawę z mistrzostw świata, na których Urugwajczyk miał ugryźć Giorgio Chielliniego. Piłkarz dostał olbrzymią, czteromiesięczną karę uniemożliwiającą mu występy w oficjalnych meczach, a do tego jeszcze wykluczenie na 9 spotkań reprezentacyjnych.


Dalsza część tekstu pod wideo
Szwajcarski oficjel uważa, że kara była niesłuszna, ponieważ nawet włoski obrońca stwierdził, że jego zachowanie było mocno przesadzone.


- Sędzia zapytany o ten incydent stwierdził, że nic nie widział. Potem spytano o to Chielliniego, który miał być ofiarą. I co odpowiedziała ofiara? "Proszę pana, on mi nic nie zrobił" - opowiada.


- Wiecie, co powiedział Chiellini? "To było jak pocałunek od mojej dziewczyny, moja reakcja miała na celu usunięcie Suareza z boiska, chciałem wykorzystać przewagę" - dodał.


- Chiellini nie raczył stawić się przed Trybunałem. Nie chciało mu się nawet odpowiedzieć na pytania mailem! To było wręcz śmieszne - wspominał Szwajcar.


Mitjans stwierdził również, że FIFA popełniła błąd, biorąc pod uwagę również incydenty Suareza z Ivanoviciem oraz Otmanem Bakkalem (gdy Urugwajczyk grał jeszcze odpowiednio w Liverpoolu oraz Ajaksie).


- To było szaleństwo. Szaleństwo, ponieważ zaliczyli na jego konto również wcześniejsze przewinienia. Wzięli pod uwagę to, co zrobił w Holandii, w Anglii, do tego ten przypadek z mundialu. Użyli przeciwko Suarezowi standardów kryminalnych, a mówimy o trybunale sportowym! Jeśli chcielibyśmy w ten sposób karać wszystkich, szybko znaleźliby się piłkarze, którzy już nigdy nie wystąpiliby w żadnym meczu! - zakończył wiceprezydent Komitetu Apelacyjnego FIFA. 




Przeczytaj również