Chirurg wspomina operację po wypadku Kubicy: On już właściwie był kierowcą Ferrari...

Chirurg wspomina operację po wypadku Kubicy: On już właściwie był kierowcą Ferrari...
youtube.com
Robert Kubica nie miałby szans na powrót do Formuły 1, gdyby nie udana operacja przeprowadzona przez Igora Rossello. Włoski chirurg w rozmowie z radiową Trójką wspominał zabieg po fatalnym wypadku Polaka w trakcie rajdu Ronde di Andora.
Do zdarzenia doszło na początku 2011 roku. Kubica uderzył w stojącą przy drodze barierę. W wyniku wypadku doznał bardzo poważnych obrażeń. Istniała groźba, że straci rękę.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Obrażenia zagrażały życiu. Nie wiedziałem, czy uda się uratować jego rękę. Zaryzykowaliśmy z operacją i to się opłaciło - mówi Rosello w rozmowie z radiową Trójką.
Lekarz zdradził, że jako pierwsi w szpitalu pojawili się Fernando Alonso i Stefano Domenicali, czyli ówczesny kierowca i szef Ferrari.
- Pytali o zdrowie Kubicy. Wtedy zrozumiałem, że on już właściwie był kierowcą Ferrari - przyznaje włoski chirurg.
Wypadek przerwał karierę Polaka w Formule 1. Teraz dużo mówi się o jego powrocie do najbardziej elitarnej serii wyścigowej na świecie. W przyszłym sezonie miałby jeździć w barwach Williamsa.
- Od początku byłem dobrej myśli. Gdyby chodziło o pianistę, to byłbym pewien, że ten człowiek już nie zagra. Robert pokazał jednak ogromną determinację i wolę walki. Teraz jest jeszcze silniejszy i bardziej pewny swoich umiejętności - podkreśla Rossello.
Źródło: Polskie Radio III

Przeczytaj również