Cierzniak: Polacy mają mentalność, by ubić wszystkich. Nie patrzę na to, co mówią krytycy

Cierzniak: Polacy mają mentalność, by ubić wszystkich. Nie patrzę na to, co mówią krytycy
Tomasz Bidermann/Shutterstock
Radosław Cierzniak z pewnością nie najlepiej wspomina mecz z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów. Mimo to polski golkiper nie przejmuje się falą krytyki, jaka na niego spadła i ma nadzieję, że któregoś dnia na stałe wywalczy miejsce między słupkami.


Dalsza część tekstu pod wideo
Radosław Cierzniak aż ośmiokrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki w pojedynku z Borussią Dortmund. Po meczu 33-letni bramkarz spotkał się z ostrą krytyką, choć w rozmowie z serwisem WP Sportowe Fakty zapewnił, że podchodzi do tego z "chłodną głową".


- Wiem, jaki jest świat internetu, jak funkcjonują media. Podchodzę do tego z chłodną głową. Każdy ma prawo do oceny. Nie obrażam się. Polacy mają mentalność, by ubić wszystkich. Nie patrzę na to, co mówią krytycy. Wiem, że uśmiechnę się po mistrzostwie Polski - zapewnił.


Dla Cierzniaka był to debiut w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Łącznie polski golkiper w tym sezonie w barwach Legii Warszawa zagrał w raptem czterech spotkaniach, lecz wierzy, że kiedyś na stałe wywalczy sobie miejsce w bramce.


Nie dbam o to, jak broni Arek. Jeżeli wskoczę do składu to wiem, że będę grał dobrze. Przyjdzie moment, że go zastąpię i będę występował na bardzo dobrym poziomie. O transferze nie myślę. Nie byłbym sobą, gdybym w Warszawie nie powalczył o swoje - zaznaczył.

Przeczytaj również