Co dalej z Błaszczykowskim: Druga szansa w Borussii?

Co dalej z Błaszczykowskim: Druga szansa w Borussii?
MediaPictures.pl / Shutterstock.com
Fiorentina nie wykupi Jakuba Błaszczykowskiego z Borussii - taki przekaz płynie od kilku dni z Włoch. Tymczasem kontrakt skrzydłowego z niemieckim zespołem wygasa dopiero za dwa lata. Pojawia się więc pytanie: co dalej?


Dalsza część tekstu pod wideo
"Przegląd Sportowy" informuje dziś, że współpracownicy trenera Dortmundu, Thomasa Tuchela, od początku dokładnie przyglądali się wypożyczonego do Serie A zawodnikowi. Reprezentant Polski miał świetny początek sezonu, który potem zastopowały kontuzje. I to na dobre, bo ostatnio Kuba z ławki praktycznie się nie podnosi.


W sezonie zagrał dotąd 17 razy, na co wpłynęły urazy, jakich doznawał. Ostatnio zagrał przeciwko Serbii w narodowych barwach, był najlepszym zawodnikiem na placu i strzelił jedynego gola meczu. "Jest w świetnej formie. To profesjonalista" - komentował jego agent. Również selekcjoner Adam Nawałka musiał być zadowolony z gry swojego podopiecznego.


Dyrektor sportowy Borussii, Michael Zorc, na razie unika odpowiedzi na pytanie o przyszłość Polaka.


- Nie mamy żadnych wiadomości na ten temat, nie wiemy, czy Fiorentina wykupi go czy nie, więc na razie się nie zajmujemy tą sprawą - powiedział "Kickerowi".


Nie da się ukryć, że problemem Błaszczykowskiego są przede wszystkim częste kontuzje, jakich ostatnio doznawał. Co do jego klasy sportowej nie ma wątpliwości, urazy powodują jednak, ze trudno na nim opierać budowę zespołu. Ale może dobrym wyjściem byłaby dla niego taka droga, jaką podąża w Rennes inny nasz reprezentant, Kamil Grosicki?


Błaszczykowski ma 30 lat, co jak na skrzydłowego jest już wiekiem dość poważnym. Z kolei Borussia ma mocną pierwszą "jedenastkę", ale momentami brakuje jej głębi składu - w tym sezonie Tuchel sięgał już w meczach o stawkę po juniorów. Polski zawodnik mógłby więc pełnić w zespole rolę jokera, a w to, że potraktowałby swoje zadanie w pełni profesjonalnie, również nikt nie może wątpić. 


Na razie trzeba więc poczekać na rozwój wypadków. Idealnym wyjściem dla skrzydłowego byłaby... dobra gra na EURO, która skłoniłaby Borussię do pozostawienia Błaszczykowskiego w klubie. Bo w Fiorentinie przyszłości już Polak nie ma - kilka dni temu jego agent zdradził, że "Viola go nie chce, a piłkarz szanuje tę decyzję".

Przeczytaj również