Co dalej z Wisłą Kraków? "Obaj właściciele chcą siedzieć na tylnym fotelu" [AKTUALIZACJA]

Pietrowski odegrał znaczącą rolę w sprzedaży Wisły Kraków i prawdopodobnie zostanie dyrektorem sportowym klubu. Przyszły działacz zapewnia, że nowi właściciele (Ly Vanna i Mats Hartling) chcą w dyskretny sposób zarządzać nowym nabytkiem. - Obaj właściciele chcą siedzieć na tylnym fotelu. Pan Ly pochodzi z rodziny królewskiej, nie udziela się publicznie, w swoich biznesach woli pozostawać w ukryciu. Prezesem będzie Polak, bardzo kompetentna osoba, ale jeszcze za wcześnie na nazwisko. Ta sprawa powinna być załatwiona w przyszłym tygodniu - stwierdził w rozmowie ze "Sportem".

Według Pietrowskiego, kibice "Białej Gwiazdy" nie mają najmniejszych powodów do obaw o wiarygodność inwestorów. - Znam ich od około 13 lat. Jeden z inwestorów jest też zainteresowany inwestycją w Miasto Kraków, dlatego planuje spotkanie z prezydentem Jackiem Majchrowskim. Nie obawiam się, że Wisła będzie mieć problemy - dodał.

Nowi właściciele jasno postawili cele przed drużyną Wisły Kraków. - Oni chcą osiągnąć sukces sportowym, a tym będzie coroczna gra w pucharach europejskich. Chcą co roku kończyć sezon w pierwszej czwórce ekstraklasy. Wszyscy inwestorzy będą w piątek na meczu z Lechem. Będzie pan Ly, pan Mats Hartling i ja - zakończył Pietrowski.

AKTUALIZACJA 16:13

Jak informuje Szymon Jadczak z TVN-u, głównym kandydatem na stanowisko prezesa Wisły Kraków jest Dariusz Stachowiak.