Co jest nie tak z Manchesterem City?

Co jest nie tak z Manchesterem City?
Photo Works / Shutterstock.com
Wygrana Juventusu z Manchesterem City we wtorek była sporą niespodzianką choć na dobrą sprawę nic wielkiego się nie stało. Ot doświadczony, utytułowany finalista poprzedniej edycji Ligi Mistrzów pokonał drużynę, która choć wzmacniana nadal nie radzi sobie w europejskich rozgrywkach. Manchester City to jednak szczególny przypadek, można by rzec klub, który gra w osobliwą wersję Football Managera w realu i nadal z pewnymi rzeczami zwyczajnie sobie nie radzi.


Dalsza część tekstu pod wideo


przegrali z finalistą Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu, prawdziwym hegemonem w Serie A
Manchester City wzmocnił się przynajmniej trzema znakomitymi graczami, a Juventus stracił swoich trzech liderów




Słaba gra Anglika i Samira Nasriego to jeden z powodów tego, że skrzydła The Citizens były dla Juventusu zagrożeniem niemal wyłącznie wtedy gdy atakowali nimi boczni obrońcy.




trudno odpowiedzieć na pytanie jaki był pomysł The Citizens na rywala w tym meczu


I tak Chilijczyk znów pokazał się jako trener wyjątkowo nieelastyczny, co ostatecznie może go na Etihad Stadium pogrzebać. Warto zwrócić też uwagę na to, że letnie wzmocnienia dokonane przez zespół z Manchesteru wyglądają niemal na autorski plan managera, który chce grać w jeden sposób: stąd choćby brak wysokiego, dominującego w polu karnym napastnika, który mógłby odmienić losy niejednego podobnego do tego z wtorku spotkania. W Premier League gra oparta o szybkie kontrataki i grę kombinacyjną na połowie rywala może się sprawdzać, w Europie jak widać drużyny solidne w defensywie, a do tego mające również w swoich szeregach groźnych graczy, radzą sobie z nim dużo lepiej. Pellegrini wcale nie musi być Josepem Guardiolą i testować Aguero na skrzydle czy Yaya Toure w ataku. Powinien mieć coś w rodzaju planu B na wypadek takich problemów jak ostatnio. Choćby po to, by po meczu nie mówić, że rywal miał szczęście...





Dawid Ilnicki

Przeczytaj również