Co łączy reprezentacje Anglii, Kamerunu czy Estonii? Paskudne stroje, w których występowały na boisku

Najgorsze koszulki reprezentacji w historii - lata 90. nie miały sobie równych
alphaspirit / shutterstock
Przede wszystkim lata 90. obfitowały w pstrokate cuda, które nosili zawodnicy poszczególnych reprezentacji. Prym wiedli oczywiście bramkarze, którzy swoimi jaskrawymi bluzami chcieli chyba rozproszyć przeciwników. Wybraliśmy dla was kilka perełek.
Kiedy spojrzymy na historię futbolu, to każda dekada charakteryzowała się prostymi, klasycznymi krojami koszulek. Wyjątkiem były wspomniane lata 90. - wtedy projektanci puścili wodze fantazji i poszaleli z różnymi deseniami. Lata dwutysięczne – zwłaszcza w pierwszym dziesięcioleciu – również potrafiły zaskoczyć, ale już mniej. Szczęśliwie wszystko wraca na właściwe tory i dziwacznych strojów ubywa.
Dalsza część tekstu pod wideo

Anglia

David Seaman! Któż go nie pamięta. Ta fryzura, ten wąs, ta bluza. W 1996 roku wystąpił w koszulce, która z każdej możliwej strony przypominała mu w jakiej reprezentacji ma zaszczyt grać. Dziś to już prawdziwy klasyk.

Kamerun

To są te lata dwutysięczne właśnie, kiedy miało być chyba bardziej nowocześnie. Ale czy stroje piłkarskie powinny wyglądać jak koszykarskie? No chyba nie. Zresztą Kamerun często miał pecha w kwestii strojów. Pamiętacie te obciślaki parę lat później?

Estonia

Estończycy poszaleli, podobnie jak Anglicy, w 1996 roku. Za bardzo nie wiemy jaki był zamysł, ale pierwsze skojarzenie to Aztecy. Tylko co oni by mieli robić nad Bałtykiem? Wydaje się, że w tamtych czasach część reprezentacji po prostu brała, co dawali.

Meksyk

Nie mogło tu zabraknąć Jorge Camposa. Może nie są najgorsze te jego stroje, ale na pewno jedne z dziwniejszych. Ogromne, pstrokate, rażące po oczach. Zarówno w reprezentacji, jak i w klubach dał się zapamiętać właśnie jako kolorowy ptak broniący dostępu do własnej bramki.

USA

No dobra. Amerykanie w 1994 na swoim Mundialu. Amerykanie, jak to Amerykanie, lubią podkreślać na każdym kroku, że są Amerykanami oraz to, jak bardzo dumni są z bycia Amerykanami. Kochają swój kraj, swoją flagę i swoje dżinsy. Nic więc dziwnego, że postanowili kwintesencję amerykańskości umieścić właśnie na koszulkach. Tzw. denim star kit to dziś jeden z niesławnych klasyków piłkarskich boisk.
Paweł Podsiadło

Przeczytaj również