"Co tu się dzieje?". Tak reprezentant Polski zareagował na powołania Czesława Michniewicza

"Co tu się dzieje?". Tak reprezentant Polski zareagował na powołania Czesława Michniewicza
Tomasz Folta/Pressfocus
Mateusz Wieteska był gościem programu "Foot Truck". Reprezentant Polski w rozmowie z Łukaszem Wiśniowskim i Jakubem Polkowskim opowiedział o tym, co czuł podczas ogłoszenia powołań na mistrzostwa świata.
Wieteska przed aktualnie trwającym zgrupowaniem rozegrał tylko jeden mecz w seniorskiej kadrze. Czesław Michniewicz wystawił 25-latka w przegranym spotkaniu z Belgią.
Dalsza część tekstu pod wideo
Większość ekspertów i dziennikarzy spodziewała się jednak, że selekcjoner znajdzie miejsce dla Wieteski na 26-osobowej liście powołanych. Sam piłkarz przyznaje, że czuł się w miarę spokojny aż do momentu wyczytywania przez Michniewicza nazwisk zawodników, którzy polecą do Kataru.
Trener już na początku zaskoczył wszystkich, powołując trzech bramkarzy. Wcześniej zapowiadano, że w kadrze znajdzie się czterech golkiperów. Dopiero później pojawiła się informacja o tym, że czwartym bramkarzem reprezentacji Polski będzie Kacper Tobiasz, który poleciał do Kataru, chociaż formalnie nie znajduje się w kadrze.
- Oglądam powołania i lecą trzy nazwiska bramkarzy. I tak mówię: "O..., co tu się dzieje, co tu się wydarzy?". Ja jeszcze z tych obrońców byłem przedostatni wyczytywany, więc kamień z serca spadł, że nie było żadnej niespodzianki - powiedział Wieteska w programie "Foot Truck".
- Nie to, że czułem się pewnie. Czułem się bardziej spokojny, że dobrze pracowałeś ostatnie miesiące, udowadniałeś, że jesteś w dobrej formie, jak zostaniesz dobrze zweryfikowany przez cały sztab, to powinieneś być spokojny. Ale zawsze nutka niepewności jest - dodał 25-latek.
[Cytowany fragment od 42:30]
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos19 Nov 2022 · 15:47
Źródło: Foot Truck

Przeczytaj również