Costa znów dał o sobie znać. "To było wejście na czerwoną kartkę" [VIDEO]

Costa znów dał o sobie znać. "To było wejście na czerwoną kartkę" [VIDEO]
Laszlo Szirtesi / Shutterstock.com
Diego Costa znany jest z tego, że czasami daje się porwać emocjom. Zdaniem części ekspertów Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem za faul na bramkarzu West Ham United powinien otrzymać czerwoną kartkę. Tymczasem nie dostał nawet żółtej.



Dalsza część tekstu pod wideo


Jak zareagował sędzia? Nie dał napastnikowi Chelsea nawet żółtej kartki. Costa miał już jedno upomnienie za jedno z wcześniejszych przewinień. Tymczasem eksperci są zdania, że zawodnikowi należała się nawet bezpośrednia czerwona kartka.


- To było wejście na czerwoną kartkę. To był typowy Costa. Za często zdarzają mu się takie zagrania - oceniał po meczu Jamie Carragher.



- Costa był blisko bramki i chciał wywrzeć presję na bramkarzu. Zależało mu na zdobyciu gola i to jestem w stanie zrozumieć. Samo wejście było jednak lekkomyślne i oceniam je bardzo negatywnie - wtórował Gary Neville.



Nieco inaczej sprawę widział Antonio Conte. Trener Chelsea stanął w obronie swojego zawodnika.



- Costa naciskał na bramkarza, bo chciał zabrać mu piłkę. W mojej ocenie sędzie podjął prawidłową decyzję o niekaraniu zawodnika - powiedział.



Oczywiście odmiennego zdania był Slaven Bilić, który miał pretensje do sędziego o to, że nie usunął Costy z boiska.- Costa miał już żółtą kartkę. Jego wejście było spóźnione, przy nodze Adriana nie było już piłki. Powinien dostać drugą żółtą kartkę, a w efekcie tego czerwoną. Nie jestem jednak sfrustrowany z tego powodu. Zdenerwowałem się jedynie stratą gola w samej końcówce meczu - wyjaśnił Chorwat.

Przeczytaj również