Cracovia. Michał Probierz: Ten sezon jest dla nas komiczny. Nie wiem czy się śmiać, czy płakać

Kolejna porażka Podbeskidzia Bielsko-Biała spowodowała, że Cracovia po zwycięstwie z Górnikiem nie może już spaść z PKO Ekstraklasy. O wyniku w meczu "Pasów" przesądził błyskawiczny gol Sergiu Hanki.

- Zaczęliśmy bardzo dobrze, inicjowaliśmy akcje, byliśmy groźni. Później mieliśmy szanse na kolejnego gola, ale czegoś nam zabrakło. Presja nie była duża, bo Podbeskidzie przegrało - powiedział Michał Probierz na konferencji prasowej.

- W pierwszej połowie spotkanie kontrolowaliśmy. W drugą połowę weszliśmy fatalnie, w wielu aspektach. Zmiana w bramce, zmiana Alvareza, który miał kartkę. Potem zszedł Siplak. Mieliśmy sporo trudnych momentów. Niektórym zawodnikom brakowało płynności meczowej - ocenił.

Szkoleniowiec Cracovii martwi się jednak kolejnymi kontuzjami. Spotkania ze względów zdrowotnych nie dokończył Lukas Hrosso. Później urazu doznał również Jakub Kosecki, ale "Pasy" nie miały już wtedy zmian.

- Dla nas to czas do przemyśleń. Profesor Filipiak wykazał się największym spokojem, wspierał mnie. Sezon jest dla nas niemal komiczny, nawet nasz masażysta złamał dzisiaj obojczyk - przyznał.

- Nie wiem czy śmiać, czy płakać. Kontuzję złapał Hrosso, łapie Kosecki. Mamy kilku poobijanych zawodników. Ciągle borykamy się z problemami. Takiego sezonu jeszcze nie miałem - zakończył.