Czerwona kartka Kamila Glika! Polak wyleciał z boiska w meczu z AS Romą, ale Benevento i tak urwało punkty

Pierwsza połowa tego spotkania upłynęła w spokojnym tempie. Roma przeważała pod względem posiadania piłki, ale podopieczni Paulo Fonseki nie zdołali ani razu poważnie zagrozić bramce rywali.

W 33. minucie to Benevento wyszło z groźnie zapowiadającym się kontratakiem. Gianluca Lapadula padł jak rażony piorunem w polu karnym, ale arbiter nie podyktował rzutu karnego dla gospodarzy.

W doliczonym czasie pierwszej połowy gry Glik otrzymał żółtą kartkę za dyskusje z sędzią. To jednak nie ostudziło zapału reprezentanta Polski.

W 57. minucie Glik sfaulował Henrikha Mkhitaryana, a sędzia nie wahał się ani chwili. Stoper otrzymał czerwoną kartkę i musiał opuścić boisko. Nic dziwnego, że włoskie media krytycznie oceniły jego występ. Więcej o tym piszemy TUTAJ.

Roma nie potrafiła wykorzystać gry w przewadze. W 82. minucie Benevento mogło nawet zaskoczyć rywali, ale groźną akcję nieudanym zagraniem zaprzepaścił Andres Tello. W doliczonym czasie gry Lorenzo Pellegrini oddał groźny strzał, który z linii bramkowej wybił jeden z defensorów "Czarownic".

Na kilkadziesiąt sekund przed końcem spotkania czerwoną kartkę otrzymał także trener Benevento, Pippo Inzaghi. W 96. minucie sędzia podyktował jeszcze rzut karny dla Romy, ale później okazało się, że jeden z piłkarzy "Wilków" był na spalonym. Utrzymał się wynik 0:0.

Roma zajmuje obecnie trzecie miejsce w lidze. Benevento jest piętnaste.