Czesi odrobili dwie bramki, ale kibice się nie popisali: strażak trafiony racą [VIDEO]

Czesi odrobili dwie bramki, ale kibice się nie popisali: strażak trafiony racą [VIDEO]
Oleh Dubyna / Shutterstock.com
Remisem zakończył się mecz reprezentacji Czech z drużyną Chorwacji. Spotkanie dramaturgią zdecydowanie przebiło wszystkie pozostałe mecze tegorocznego Euro.


Dalsza część tekstu pod wideo
Zwycięskiego składu się nie zmienia - najwyraźniej z takiego założenia wyszedł trener Ante Cacić i wystawił tę samą jedenastkę co na inaugurację w meczu z Turkami. Czesi, którzy przegrali z Hiszpanami po golu Gerarda Pique, dokonali dwóch korekt w składzie. Jiri Skalak zastąpił Theodora Gebre Selassie na prawym skrzydle, natomiast napastnik David Lafata zyskał miejsce na murawie kosztem Tomasa Necida. Miało być ofensywniej – chyba nie wyszło... 


Pierwszy kwadrans toczony był w szybkim tempie, ale sytuacji po których ktokolwiek mógł skierować piłkę do bramki brakowało. Pierwszą dogodną okazję stworzyli sobie Chorwaci. W 20 minucie Perisić nie przeciął jednak toru lotu piłki zagranej wzdłuż linii bramkowej. 


Co się odwlecze to nie uciecze. Nieco ponad kwadrans później ten sam zawodnik precyzyjnym strzałem przy lewym słupku bramki Czecha dał prowadzenie Chorwatom. Zasłużone prowadzenie, bo Czesi w ofensywie praktycznie nie istnieli – oddali ledwie dwa strzały, oba zablokowane.


Pierwszy raz do interwencji Subasić zmuszony był dopiero po zmianie stron. W 52 minucie strzelał Ladislav Krejci, który dopadł do piłki odbitej przez chorwackiego obrońcę. Chorwacki bramkarz nie miał jednak najmniejszych problemów z obroną. Wydawało się, że Czesi odzyskują rezon, ale w 60 minucie Chorwaci na dobre podcięli im skrzydła. Fantastyczne prostopadłe podanie Borozovicia wykorzystał bowiem Rakitić. Piłkarz Barcelony znalazł się w sytuacji sam na sam z Czechem i przerzucił nad nim piłkę. 


Pięć minut później powinno być już 3:0, ale Mandżukić nie wykorzystał stuprocentowej okazji przenosząc piłkę nad poprzeczką. Od tamtego momentu mecz przestał się Chorwatom układać. W 76 minucie kapitalną wrzutką popisał się słabo spisujący do tej pory Tomas Rosicky i Milan Skoda strzałem głową dał bramkę kontaktową Czechom. Inna sprawa, że bramkarz Chorwatów mógł popisać się zdecydowanie lepszą interwencją...
 
Na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry mecz został przerwany. Na boisko wleciały race oraz petardy. Jedna z nich ogłuszyła interweniującego strażaka. Na sektorach zajmowanych przez chorwackich kibiców doszło do zamieszek. 




Gdy mecz wznowiono Domagoj Vida zagrał ręką w polu karnym i sędzia Clatenburg zmuszony był podyktować rzut karny. Tomas Necid silnym uderzeniem pod poprzeczkę wyrównał stan gry.

Przeczytaj również