Czołowy włoski klub chciał kupić Jakuba Kamińskiego. Właściciel Lecha Poznań uchylił rąbka tajemnicy

Czołowy włoski klub chciał kupić Jakuba Kamińskiego. Właściciel Lecha Poznań uchylił rąbka tajemnicy
Pawel Jaskolka / PressFocus
Jakub Kamiński jest obecnie najbardziej wartościowym zawodnikiem Lecha Poznań. "Kolejorz" nie zamierza go jednak sprzedawać tej zimy. Na kanale "Prawda Futbolu" w tej sprawie zdecydowanie wypowiedział się właściciel klubu, Piotr Rutkowski.
19-latek budzi zainteresowanie klubów z Bundesligi - Wolfsburga, RB Lipsk oraz Borussii Dortmund. On sam nie ma jednak zamiaru odchodzić z Poznania już teraz. W rozmowie z "Onetem" złożył jasną deklarację (więcej TUTAJ).
Dalsza część tekstu pod wideo
W podobnym tonie wypowiada się również Piotr Rutkowski. Właściciel Lecha Poznań rozmawiał z Romanem Kołtoniem z "Prawdy Futbolu" i zapewnił, że do sprzedaży zawodnika w połowie sezonu na pewno nie dojdzie.
- To byłby absurd! To byłoby bezsensowne, patrząc na to, co chcemy osiągać z Lechem. Doskonale zdajemy sobie sprawę, jaką rolę Lech odgrywa w życiu Wielkopolan. I chcielibyśmy zapewniać radość i dumę. Aby tak się stało, potrzebujemy tytułów. W tym sezonie walczymy o mistrzostwo Polski. I właśnie dlatego "Kamyk" powinien zostać do końca sezonu - powiedział Rutkowski.
- Nie potrzebujemy rekordu transferowego zimą. Bo chodzi nam o trofea, a nie wielomilionowy transfer kolejnego wychowanka. Oczywiście to nie jest tak, że nie będziemy sprzedawać wychowanków. Właśnie sprzedaż wychowanków pozwoliła nam zbudować teraz drużynę, która po 19. kolejkach ekstraklasy jest liderem - dodał.
Nie jest tajemnicą, że Kamińskiego latem chciał kupić Wolfsburg. Jeszcze wcześniej piłkarzem poważnie interesowała się natomiast Atalanta Bergamo. Rutkowski nie ma wątpliwości, że po sezonie zawodnik Lecha odejdzie do silnego klubu.
- Już półtora roku temu była poważna oferta z Atalanty Bergamo. Jednak udało się przekonać "Kamyka", aby został. I myślę, że zebrał niezwykły kapitał, w drodze do Ligi Europy i w samej Lidze Europy - przyznał.
- Latem 2021 roku padła propozycja z poważnego klubu Bundesligi. I wtedy też siedliśmy z Kubą i rozmawialiśmy o sytuacji. Taka propozycja potrafi zabezpieczyć zawodnika - po prostu. Chodzi często o płace nawet dziesięć razy większe, niż te oferowane w Polsce. Jednak "Kamyk" nam zaufał. Teraz ma liczby - już 6 goli i 4 asysty. Zadebiutował w reprezentacji Polski. Latem liga polska będzie dla niego za ciasna, ale zarazem będzie gotowy na wyzwanie na Zachodzie - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik21 Dec 2021 · 20:40
Źródło: Prawda Futbolu/Interia.pl

Przeczytaj również