Dania coraz bliżej finałów Ligi Narodów. Bolesna lekcja dla drużyny Ralfa Rangnicka [WIDEO]

Duńczycy mecz z Austrią rozpoczęli z dużym animuszem. Już w pierwszych minutach szczęścia próbowali Wind oraz Cornelius, ale uderzali niecelnie. Po drugiej stronie boiska Schmeichel pewnie radził sobie natomiast ze strzałami Sabitzera oraz Kalajdzicia.

W 16. minucie Cornelius miał kolejną szansę na gola, lecz pomylił się o centymetry. Niedługo później Duńczycy dopięli wreszcie swego i trafili do siatki. Z podania Maehle skorzystał wówczas Wind.

W 37. minucie gospodarze podwyższyli prowadzenie. Wind dom gola dorzucił znakomitą asystę, obsługując Skova Olsena. Temu ostatniemu pozostało tylko dopełnienie formalności w sytuacji sam na sam z bramkarzem.

Ralf Rangnick nie był zadowolony z postawy swoich podopiecznych i w przerwie dokonał aż trzech zmian. Nie pomogło to jednak Austriakom w odwróceniu losów tego spotkania.

W drugiej połowie goście nie potrafili poważniej zagrozić bramce Schmeichela, choć szczęścia próbowali Kalajdzić czy Sabitzer. Ten pierwszy posłał piłkę nad bramką, drugi był natomiast blokowany.

W końcówce na boisku pojawił się natomiast Christian Eriksen, który mógł jeszcze dobić rywali. Pomocnik w 87. minucie był o włos od trafienia do siatki, lecz po jego strzale zatrząsł się jedynie słupek.

Finalnie Duńczycy i tak wygrali 2:0 i utrzymali pierwsze miejsce w tabeli. Coraz więcej wskazuje na to, że zagrają na turnieju finałowym. Kluczowy będzie wrześniowy mecz z Chorwacją.