Dariusz Dziekanowski odniósł się do słów Jerzego Brzęczka: Nie chciałbym, aby tracił kontakt z rzeczywistością

Dariusz Dziekanowski odniósł się do słów Jerzego Brzęczka: Nie chciałbym, aby tracił kontakt z rzeczywistością
MediaPictures.pl/Shutterstock
Dariusz Dziekanowski w najnowszym felietonie na łamach "Przeglądu Sportowego" nie pozostawił suchej nitki na Jerzym Brzęczku. Jak wielu ekspertów, narzekał na styl gry reprezentacji Polski w meczu z Holandią.
Chociaż "Biało-Czerwoni" w Amsterdamie tak naprawdę ani razu poważnie nie zagrozili bramce rywali, to Jerzy Brzęczek po spotkaniu niespodziewanie stwierdził, że jest zadowolony z gry swoich podopiecznych. Te słowa wywołały prawdziwą burzę.
Dalsza część tekstu pod wideo
Selekcjonera krytykowało za nie wielu ekspertów. Były reprezentant Polski, Dariusz Dziekanowski, odniósł się do wypowiedzi szkoleniowca w najnowszym felietonie na łamach "Przeglądu Sportowego".
- Nie chciałbym, aby trener drużyny narodowej tracił kontakt z rzeczywistością. I uważam, że przysługą będzie, jeśli spróbujemy go sprowadzać na ziemię. Dla jego dobra, a przede wszystkim dla dobra zespołu - podkreślił.
- Uważam bowiem, że najgorsze, co można zrobić, to po takim występie poklepać się z zadowolenia po plecach i powiedzieć: było super! Bo nie było super. Było bardzo daleko od bycia super - dodał.
Zdaniem Dziekanowskiego w kadrze po raz kolejny zawiódł Piotr Zieliński. Co prawda nie wymienił go z imienia i nazwiska, ale wcześniej wielokrotnie go krytykował. Co ciekawe, wiele osób uważało pomocnika Napoli za jedyne jaśniejsze ogniwo w naszej drużynie w ostatnim meczu.
- Naprawdę, trudno chwalić drużynę, kiedy nie ma za co. Rozumiem, że trener chce pozytywnie wzmocnić jednego czy drugiego piłkarza, który źle reaguje na krytykę (wiadomo o kim mowa), żeby go podbudować. Nie można jednak zakłamywać rzeczywistości w taki sposób - stwierdził.
- Nasza reprezentacja na lenistwo nie może sobie pozwolić, nie można usypiać czujności piłkarzy. Mam nadzieję, że przynajmniej w szatni, po spotkaniu w Amsterdamie, padły ze strony selekcjonera i samych zawodników jakieś mocne słowa. Mam nadzieję, że Jerzy Brzęczek udając zadowolonego w telewizji tylko zamaskował swoją złość - zakończył były reprezentant Polski
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik07 Sep 2020 · 09:58
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również