Dariusz Żuraw wciąż wierzy w awans Lecha Poznań w Lidze Europy. "Dopóki jest szansa, będziemy o to walczyć"

Dariusz Żuraw wciąż wierzy w awans Lecha Poznań w Lidze Europy. "Dopóki jest szansa, będziemy o to walczyć"
Marcin Kadziolka / Shutterstock.com
Lech Poznań w czwartkowy wieczór zmierzy się w Lizbonie z Benficą. Dariusz Żuraw podkreśla, że jego zespół musi zagrać zdecydowanie lepiej w obronie w porównaniu do pierwszego spotkania obu drużyn.
Zeszłotygodniowa porażka ze Standardem Liege bardzo zmniejszyła szanse "Kolejorza" na awans do 1/16 finału Ligi Europy. Trener wicemistrzów Polski, Dariusz Żuraw, wciąż wierzy jednak w grę w fazie pucharowej.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Wnioski zawsze trzeba wyciągać, ale taki mamy styl gry, taki preferujemy. Lepiej przegrać po dobrym niż po słabym widowisku. Gramy z silnym zespołem w ofensywie. Kluczem do dobrego wyniku będzie konsekwentna gra w defensywie. Nie możemy popełniać takich błędów, jak podczas pierwszego meczu w Poznaniu. Uważam, że wtedy zagraliśmy dobrze, ale błędy pod własną bramką zadecydowały o porażce - powiedział Żuraw.
- Przyjechaliśmy zmierzyć się z dobrym zespołem, na pięknym stadionie i ekscytacja jest taka sama. Sytuacja jest wprawdzie inna, bo to nie jest pierwszy mecz i inaczej wygląda kwestia wyjścia z grupy, ale zrobiliśmy coś bardzo fajnego. Teraz zderzamy się z czymś nowym, zbieramy doświadczenie na przyszłość, które może się przydać - zapewnił.
- Mamy za sobą trudny tydzień. W poprzednią środę wylot do Liege, potem mecz i powrót do Poznania, w niedzielę już podróżowaliśmy do Gdańska, w poniedziałek ligowe spotkanie, a we wtorek trening i przylot do Lizbony. Chcieliśmy dziś do południa trochę odpocząć, zrelaksować się, dlatego byliśmy na spacerze, potem mieliśmy czas usiąść i wypić kawę, soczek. Teraz przed nami ostatni trening, kolacja, analiza i przygotowania do meczu - dodał.
- Benfica i Rangersi są faworytami tej grupy, to też pokazują. To dwa bardzo dobre i mocne zespoły. Musiałoby się dużo wydarzyć, żebyśmy wyszli z tej grupy. Jednak dopóki jest szansa na awans, będziemy o to walczyć - przyznał.
- Po ostatnim meczu w Gdańsku do Poznania wrócili Djordje Crnomarković, który musi pauzować za kartki, oraz Pedro Tiba, mający drobne problemy zdrowotne. Nie jest to nic poważnego, Pedro jest poobijany, dlatego wolimy dmuchać na zimne. Tej dwójki jutro zabraknie. Z kolei Awwad miał ostatnio uraz, pechowo zderzył się na treningu z innym zawodnikiem. Teraz jest już OK i jutro będzie do mojej dyspozycji - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik03 Dec 2020 · 08:55
Źródło: lechpoznan.pl

Przeczytaj również