David Silva: To były najtrudniejsze miesiące w moim życiu. Całe dnie spędzałem w szpitalu

Pomocnik w połowie poprzedniego sezonu ominął sporo meczów Manchesteru City. Oficjalnie mówiło się, że z powodów osobistych. Doświadczony piłkarz wyjawił teraz, co się wówczas działo. Jego żona, Yessica, urodziła syna Mateo trzy miesiące za wcześnie. Noworodek walczył o życie w klinice w Valencii. Z dzieckiem już jest wszystko w porządku, a David Silva przyznał, że były to najtrudniejsze miesiące w jego życiu.

- To był najtrudniejsze miesiące. Jak tylko wracałem do domu, to całe dnie spędzałem z Yessicą i Mateo w szpitalu. Podróże były bardzo długie i nigdy nie odpoczywałem, ponieważ myślałem tylko o synu i żonie. Mało co jadłem i trenowałem tylko raz w tygodniu - wyjawił Hiszpan w rozmowie z magazynem "FourFourTwo".

- Bardzo wiele zawdzięczam Pepowi, moim kolegom z zespołu i klubowi. Każdy tak bardzo mi pomagał. Moja głowa nie była w Manchesterze i Pep uznał, że lepiej dla mnie będzie, jeśli spędzę ten czas z rodziną. Musiałem być blisko nich. Gdyby tak nie było, to nie poradziłbym sobie z tym wszystkim. Gra i podróże do Valencii, to by było za wiele - dodał.