Djurdjević: Nie możemy być pewni awansu

Djurdjević: Nie możemy być pewni awansu
screen z youtube.com
- Nie możemy być pewni awansu do drugiej rundy. Skupiamy się w tym momencie na tym, jak chcemy pracować. Nie liczy się dla nas wynik, a realizowanie założeń, które pozwolą nam go osiągnąć - mówi przed drugim spotkaniem z Gandzasarem Kapan trener Lecha, Ivan Djurdjević.
Gdyby podróż do Armenii przebiegała zgodnie z planem, to Kolejorz byłby już na miejscu. Problemy z wylotem z Poznania spowodował, że drużyna musiała zmienić swoje plany. O godz. 11 lechici wybiegli na boisko i przy Bułgarskiej odbyli jednostkę treningową. - Nie myślimy o tych problemach. Od początku pracujemy w taki sposób, żeby zawodnicy potrafili szybko adoptować się do warunków, które spotykają. Musimy się dostosować do sytuacji, w której się znaleźliśmy. Najważniejsze jednak jest to, że mamy plan. Niezależnie od tego czy wylecimy o 16, 18 czy nawet rano. Zawodnicy mają jasny przekaz w jaki sposób mają pracować. Jesteśmy skoncentrowani tylko i wyłącznie na pracy, którą mamy do wykonania - podkreśla szkoleniowiec.
Dalsza część tekstu pod wideo
Serbowi zależy na tym, żeby drużyna w tym momencie nie skupiała swoich myśli wokół kłopotów z podróżą do Erywania. Opiekun poznańskiego zespołu nie widzi jednak problemu w zaistniałej sytuacji. - Chcemy być drużyną, która szybko adoptuje się do warunków. Nie chcemy narzekać na podróż czy na to, że w Armenii jest gorąco. Rywale będą grali w takich samych warunkach, a do tego mają dwie bramki straty. Pogoda czy opóźniony samolot to rzeczy, które mogą nas tylko rozproszyć. Nie rozmawiamy o tym. Chcemy polecieć na mecz i zagrać go dobrze - zaznacza Djurdjević. - Teraz daliśmy zawodnikom czas wolny. Mają go wykorzystać na regenerację, żeby przygotować się do czwartkowego meczu - podkreśla.
Do Armenii polecą wszyscy zawodnicy pierwszego zespołu. Wśród graczy, którzy polecą do Armenii znajdą się też włączeni niedawno drużyny Hubert Sobol i Wiktor Pleśnierowicz. - Chcemy, żeby przeżyli emocje związane z meczem. Być może dostaną szansę gry. Warto, żeby przeżyli emocje związane z tym spotkaniem - podkreśla szkoleniowiec, który w spotkaniu z Gandzasarem Kapan nie będzie mógł skorzystać z usług Tymoteusza Klupsia i Kamila Jóźwiaka. - Tymek wrócił do zajęć i będzie gotowy na mecz ligowy. Z kolei Kamil ma nadal problemy ze stopą. Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia - zaznacza Djurdjević.
Poznaniacy lecą na rewanżowy mecz pierwszej rundy eliminacji Ligi Europy przede wszystkim awansować do kolejnej fazy rozgrywek. W pierwszym spotkaniu lechici wygrali 2:0 i mają dobrą zaliczkę przed drugim spotkaniem z Ormianami. - Przede wszystkim liczymy na siebie, choć nie da się ukryć, że mamy pewne wnioski związane z pierwszym meczem. Graliśmy dobrze przez pierwsze 25 minut, potem fragmentami wyglądało to dobrze. Powinniśmy strzelić więcej bramek. Na pewno jednak mamy pewne obserwacje, z których będziemy chcieli skorzystać w rewanżu - zauważa trener. - Nie będziemy w tym meczu kalkulowali. Zależy nam na tym, żeby zrealizować swoje założenia na to spotkanie. - kończy.
Redakcja meczyki.pl
Jakub Kreśliński18 Jul 2018 · 17:21
Źródło: lechpoznan.pl

Przeczytaj również