Dlatego Erling Haaland nie zagra w Realu Madryt. Wszystko przez Mino Raiolę

Priorytetem madrytczyków pozostaje sprowadzenie Kyliana Mbappe. Niedawno w mediach pojawiały się jednak informacje o tym, że napastnik Borussii Dortmund jest alternatywą dla Francuza.

Za rok Haaland będzie mógł zmienić klub. Wtedy w jego kontrakcie uruchomi się klauzula wykupu wynosząca 75-90 mln euro. Włodarze Realu zdają sobie jednak sprawę z tego, że kwota zapłacona BVB byłaby tylko częścią kosztów transferu.

- Real nie będzie próbował pozyskać Haalanda. Wszystko z powodu prowizji, jakiej oczekuje jego agent, Mino Raiola - poinformowano na antenie "Cadena Cope".

Raiola jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych agentów w świecie piłki. Włoch przy okazji każdego wielkiego transferu swoich klientów pobiera kilkanaście milionów euro.

Według hiszpańskich dziennikarzy prowizja dla Raioli, a także premia za podpis dla Haalanda sprawiłyby, że ten transfer kosztowałby około 200 mln euro. Real nie zamierza tyle płacić za 21-letniego snajpera.

W tym sezonie Haaland wystąpił w trzech spotkaniach. W pierwszej kolejce Bundesligi zdobył dwie bramki i dołożył trzy asysty, ale później zanotował przeciętne występy przeciwko Bayernowi Monachium i Freiburgiem.