Drągowski sfrustrowany brakiem gry we Fiorentinie. "Jeśli kolejny rok będę rezerwowym, to mogę skończyć z piłką"

Drągowski sfrustrowany brakiem gry we Fiorentinie. "Jeśli kolejny rok będę rezerwowym, to mogę skończyć z piłką"
ASInfo
Bartłomiej Drągowski ma dość bycia rezerwowym we Fiorentinie. - Jestem za dobry, żeby siedzieć na ławce - mówi 20-latek.
Drągowski po przejściu z Jagiellonii do Fiorentiny gra bardzo mało. W poprzednim sezonie w pierwszej drużynie zaliczył tylko jeden mecz - na boisku pojawił się dopiero w ostatniej kolejce. W bieżących rozgrywkach rozegrał dwa spotkania w Pucharze Włoch. Polak jest wyraźnie sfrustrowany swoją sytuacją. 
Dalsza część tekstu pod wideo
- W pierwszym roku byłem numerem trzy, teraz jestem numerem dwa. Ale uważam, że jestem zbyt dobrym bramkarzem, by siedzieć na ławce. Nawet w Serie A. Denerwuje mnie to, że nie gram. Czuję się mocny. Wiem, że mógłbym regularnie bronić w lidze włoskiej. Czekam na swoją okazję. Nie gram już drugi rok. Nie mogę sobie pozwolić, by nie grać trzeci. Nie dam się tam zmarnować - zapewnia Drągowski w rozmowie z Michałem Trelą w "Przeglądzie Sportowym".
Młody bramkarz obawia się, że dalsze przesiadywanie na ławce wyhamuje jego karierę. Przyznaje, że jego cierpliwość jest na wyczerpaniu.
- Mam potencjał i wszystko, co potrzebne, by grać na najwyższym poziomie. Wiadomo, że muszę nad sobą pracować, ale jeśli jeszcze trochę posiedzę, nie wiem, czy coś ze mnie będzie. We Florencji prezesi też się będą zastanawiać, co ze mną zrobić, bo jeśli ja będę kolejny rok siedzieć na ławce, nie wiem, czy nie skończę grać w piłkę. Mam swoją cierpliwość, ale bez przesady - przyznaje Drągowski.
Kontrakt polskiego bramkarza z Fiorentiną wygasa w połowie 2021 roku. Portal Transfermarkt.de wycenia go na 2,8 mln euro. W ostatnich miesiącach mówiono, że jego zainteresowaniem są zainteresowane Benfica i Eintracht Frankfurt, ale do konkretów nie doszło.
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również