Dramat Włochów! Italia zawiodła i zagra w barażach o mundial. Szwajcaria z awansem na MŚ w Katarze

Dramat Włochów! Italia zawiodła i zagra w barażach o mundial. Szwajcaria z awansem na MŚ w Katarze
IPA/SIPA/PressFocus
Włosi zmuszeni do gry w barażach o mundial! Italia nie zdołała wygrać w Irlandii Północnej i zajęła drugie miejsce w grupie C. Do Kataru jadą za to Szwajcarzy.
W ostatniej kolejce grupy C miał być korespondencyjny wyścig o bramki w wykonaniu Włochów i Szwajcarów, ale tylko Ci drudzy poważnie podeszli do wyzwania. Mistrzowie Europy zawiedli na całej linii jedynie remisując na wyjeździe z Irlandią Północną, co oznacza, że o mundial będą musieli powalczyć w barażach.
Dalsza część tekstu pod wideo
Irlandia Północna - Włochy
Włosi mieli mundial na wyciągnięcie ręki już w poprzedni piątek. Sprawa awansu byłaby zaklepana, gdyby Jorginho w ostatniej minucie spotkania ze Szwajcarami wykorzystał rzut karny. Spudłował i od tego momentu już nie wszystko leżało w gestii Italii. Przed ostatnią kolejką gier podopieczni Roberto Manciniego wyprzedzali w tabeli Helwetów tylko dzięki lepszemu bilansowi goli (+11 do +9). Gdyby jednak rywale w korespondencyjnym meczu przeciwko Bułgarii strzelili dwie bramki więcej niż Włochy Wyspiarzom (oczywiście przy założeniu, że obie strony wygrałyby swoje mecze), to przy równym bilansie bilet na mistrzostwa świata dostaliby Szwajcarzy dzięki większej liczbie goli na wyjeździe w bezpośrednim meczu. Matematyka jedno, przepisy drugie, ale najważniejsza i tak zawsze jest postawa na boisku.
Mistrzowie Europy rzucili na Irlandczyków najlepsze, co mieli z trójką napastników Insigne-Berardi-Chiesa. Już w 7. minucie przed dobrą szansą staną Di Lorenzo, który przyjął piłkę w polu karnym, strzelił z ostrego kąta, lecz dobrze spisał się bramkarz gospodarzy. Na dobrą to jedyna akcja, za jaką można było pochwalić Włochów w pierwszej połowie.
O dziwo, po przerwie do ataku rzucili się gracze “Norn Iron”. Po strzale George’a Saville’a interweniować musiał Gigi Donnarumma. W okolicach 60. minuty piłkarze Manciniego musieli dostać sygnał, że Szwajcarzy komfortowo prowadzą z Bułgarami, bo od razu ruszyli do przodu. Na niewiele to się jednak zdało. W ostatniej minucie “Squadra Azzurra” postawiła wszystko na jedną kartę i o mało nie została skarcona przez Irlandczyków. Donnarummę musiał ratować jeden z obrońców. 0:0 i sensacja stała się faktem.
Szwajcaria - Bułgaria
Szwajcarzy nie patrząc na to, co dzieje się na stadionie w Belfaście, musieli po prostu strzelać. Okazji do radości nie brakowało. Najbliżej był Mario Gavranović, ale świetnie w bramce spisywał się bramkarz reprezentacji Bułgarii Iwan Karadżow. Wspomnieć jeszcze trzeba obity słupek przez Noaha Okafora.
I właśnie Okafor zrehabilitował się w drugiej części gry. W 48. minucie to on wpakował głową futbolówkę do siatki po koronkowej akcji całego zespołu. A jaka radość po golu!
10 minut później było już 2:0. Ruben Vargas wygrał pojedynek z obrońcą rywali, piłka jednak trafiła do Gavranovicia, który ponownie uruchomił Vargasa, posyłając mu doskonałego passa. Gracz Augsburga musiał już tylko celnie uderzyć i to mu się udało. W 64. minucie Helweci cieszyli się z trzeciej bramki, której autorem był asystent przy drugiej - Gavranović. Sędzia jednak dopatrzył się pozycji spalonej. Ta w końcu i tak padła kilka minut później, dzięki dobrej finalizacji akcji przez Cedrica Ittena. W doliczonym czasie gry kropkę nad “i” postawił Remo Freuler. Tego nie można było już wypuścić z rąk. Szwajcaria leci do Kataru!
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski15 Nov 2021 · 22:37
Źródło: własne

Przeczytaj również