Drugi trener Polski: Na treningach ćwiczymy rzuty karne

Drugi trener Polski: Na treningach ćwiczymy rzuty karne
asinfo
Asystent Adama Nawałki, Bogdan Zając, na dzisiejszej konferencji prasowej przyznał, że zespół trenuje wykonywanie jedenastek. Drugi trener reprezentacji Polski mówiło ponadto o naszym rywalu w 1/8 finału Euro 2016, Szwajcarii.


Dalsza część tekstu pod wideo
Na każdym treningu ćwiczymy rzuty karne. Zawodnicy nawet sami zostają po zajęciach i wykonują jedenastki. Wiemy, że każdy mecz rządzi się swoimi prawami i zupełnie inaczej podchodzi się do rzutów karnych podczas spotkania. Jest inna koncentracja, inna atmosfera, a także duży wysiłek fizyczny po 120 minutach gry. Na treningach można wyćwiczyć powtarzalność, ale podczas meczu jest walka nie tylko z przeciwnikiem, ale też samym sobą – powiedział cytowany przez serwis laczynaspilka.pl.


Dużo osób podkreśla, że nasz zespół podobny jest do Szwajcarii i coś w tym jest. Mamy podobny styl gry, obie drużyny potrafią się utrzymać przy piłce. Dobrze grają w defensywie, o czym świadczy ilość straconych bramek w eliminacjach i fazie grupowej. Są pewne podobieństwa, ale w tym momencie ktoś musi wygrać, więc walczymy o zwycięstwo - zaznaczył Bogdan Zając.


Naszą siłą jest zespół. Arek Milik i Robert Lewandowski wykonują kawał czarnej roboty. Mamy swoją strategię i założenia, a zawodnicy świetnie je realizują. Każdy piłkarz może mieć swój słabszy mecz, słabszy moment. Mimo że nie strzelili jeszcze gola, to zagrali bardzo dobre spotkania. Przyjdzie taki moment, że trafią do bramki, a zespół wygra mecz. Nie twórzmy ciśnienia. To bardzo ważne ogniwa tego zespołu - ocenił drugi trener reprezentacji Polski.


Sami wiemy, że stałe fragmenty gry w piłce nożnej mają ogromne znaczenie. Mamy przykład Grecji z 2004 roku, która niemal każdy mecz wygrywała po stałych fragmentach gry i zdobyła mistrzostwo Europy. Poświęcamy na treningach sporo czasu na stałe fragmenty gry. O tym, kto kogo zaskoczy podczas meczu, decydują naprawdę ułamki sekund. Taki element może rozstrzygnąć losy spotkania. Widzieliśmy to choćby w fazie grupowej - podkreślił asystent Adama Nawałki.

Przeczytaj również