Drzyzga wbija szpilę Włochom: Wszyscy powinni się cieszyć, że odpadli. Kombinowanie nic nie daje

Drzyzga wbija szpilę Włochom: Wszyscy powinni się cieszyć, że odpadli. Kombinowanie nic nie daje
MediaPictures.pl / shutterstock.com
Polacy przegrali wczoraj z Włochami po tie-breaku, ale zajęli pierwsze miejsce w grupie i w półfinale mistrzostw świata zmierzą się ze Stanami Zjednoczonymi. Fabian Drzyzga postanowił jeszcze wbić szpilę gospodarzom turnieju.
Zaczęło się od feralnego losowania grup trzeciej rundy. Wielu dziennikarzy zarzucało, że losowanie zostało zwyczajnie ustawione, a Włosi wybrali sobie "teoretycznie" słabszych rywali. Szybko jednak zostali skarceni, przegrywając 0:3 w swoim pierwszym meczu z Serbią.
Dalsza część tekstu pod wideo
Potem pojawiły się doniesienia - na szczęście nie sprawdziły się - jakoby Włosi chcieli przełożyć mecz z Polską na inną godzinę. Rzekomo miało chodzić o to, by mieć nieco więcej czasu na regenerację przed ewentualnym pojedynkiem w półfinale, a tak naprawdę mogło chodzić o to, by Polacy mieli mniej czasu na odpoczynek przed spotkaniem z gospodarzem. I zostali ponownie skarceni, przegrywając wysoko w pierwszym secie i żegnając się z turniejem. Ostatecznie wygrali z biało-czerwonymi 3:2, ale to zwycięstwo nie dało im niczego. Zajęli trzecie miejsce w grupie.
Fabian Drzyzga postanowił po raz kolejny odnieść się do "kombinowania" Włochów i nie szczędził im uszczypliwości.
- Całe środowisko powinno mieć satysfakcję, że Włosi odpadli. To pokazało, że kombinowanie niczego nie daje. U nas, cztery lata temu, żadnego kombinowania nie było. Graliśmy z Rosją, Brazylią, a i tak zwyciężyliśmy. To jest sport, niech wygra lepszy. Nie ma co kombinować jak koń pod górę - powiedział cytowany przez serwis sport.onet.pl.

Przeczytaj również