Lewandowski złamał przepisy w meczu z Ajaksem? Ekspert sędziowski wyjaśnia kontrowersję z rzutem karnym

Lewandowski złamał przepisy w meczu z Ajaksem? Ekspert sędziowski wyjaśnia kontrowersję z rzutem karnym
daykung / Shutterstock.com
Sposób, w jaki Robert Lewandowski wykonał rzut karny w meczu Bayernu z Ajaksem, wywołał ożywioną dyskusję w mediach. Rafał Rostkowski, były sędzia międzynarodowy, jest przekonany, że Polak nie naruszył przepisów.
Lewandowski w środowym meczu Ligi Mistrzów zaprezentował nowy nabieg do piłki przed wykonaniem rzutu karnego. Nie zwolnił przed nią raz, jak czynił do tej pory, lecz dwa razy. Zrobił to tak sugestywnie, że zaczęto dyskutować, czy wszystko odbyło się w zgodzie z piłkarskim prawem. Według Rostkowskiego - tak.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Polski piłkarz wykonuje rzuty karne niemal perfekcyjnie. Zarówno pod względem czysto piłkarskim, technicznym, bo jego strzały najczęściej są niezwykle precyzyjne, jak i pod względem regulaminowym. Nie widziałem jeszcze żadnego karnego, który należałoby powtórzyć z powodu rozbiegu Lewandowskiego czy jego zwodów - napisał Rostkowski w felietonie na sport.tvp.pl.
Były sędzia-asystent uważa, że reprezentant Polski idealnie wykorzystuje przestrzeń, którą stwarzają przepisy gry w piłkę.
- Żaden sędzia nie miałby prawa zakwestionować sposobu zdobycia gola z 11 metrów w meczu z Ajaksem - podkreśla Rostkowski, który swój wywód popiera nawet analizą językową. Wywodzi z niej, że nagłego zwalniania, którego dopuszcza się Lewandowski, nie można utożsamiać z zabranianym przez przepisy "zatrzymywaniem się". Wyjaśnia też, że zwody, które Polak robi w trakcie drogi do piłki, są dozwolone.

Przeczytaj również