El. ME. Jan Tomaszewski atakuje Jerzego Brzęczka. "Tylko szaleniec się tak zachowuje. Nie wiem, co mu odbiło"

Jan Tomaszewski atakuje Jerzego Brzęczka. "Tylko szaleniec się tak zachowuje. Nie wiem, co mu odbiło"
Marcin Kadziolka/Shutterstock
Jan Tomaszewski nie ustaje w atakach na Jerzego Brzęczka. - To szaleniec - stwierdził legendarny bramkarz.
Polacy wygrali z Łotwą 3:0 i są bardzo blisko wywalczenia awansu do mistrzostw Europy. Biało-czerwoni zagwarantują sobie sukces, jeśli w niedzielę pokonają Macedonię Północną.
Dalsza część tekstu pod wideo
Choć Brzęczek jest blisko zrealizowania celu, to Tomaszewski jest jak najgorszego zdania o jego pracy. Byłego bramkarza rozsierdziła zmiana dokonana przez selekcjonera po godzinie meczu z Łotwą. Mateusza Klicha zastąpił wówczas Krzysztof Piątek, a reprezentacja przeszła na ustawienie z dwoma napastnikami. Tomaszewski uważa, że to olbrzymi błąd. Jego zdaniem biało-czerwoni powinni grać z wysuniętym Robertem Lewandowskim i Piotrem Zielińskim operującym za jego plecami.
- Myślałem, że zmądrzał Jurek Brzęczek, ale okazuje się, że nie - stwierdził Tomaszewski w rozmowie z portalem Sportowe Fakty. - Nie wiem, co mu odbiło w 60. minucie. Do tego czasu graliśmy całkiem nieźle - dodał były bramkarz.
Zdaniem Tomaszewskiego wpuszczenie do gry drugiego napastnika bardzo źle świadczy o Brzęczku.
- Udowodnił, że nie nadaje się na trenera, który ma osiągać z tą drużyną sukcesy. W ogóle jak to jest możliwe, że przy stanie 2:0 dla nas wpuszcza w 60. minucie drugą "dziewiątkę"?! To tylko szaleniec potrafi! Po jaką cholerę?! Co on jest Caritas, żeby Piątek strzelał bramki?! - grzmi Tomaszewski. - On po prostu nie panuje nad drużyną. Przerosło go to wszystko - uważa były reprezentant Polski.
Tomaszewski sugeruje, że PZPN powinien wymienić selekcjonera.
- Brzęczek nie nadaje się na finały mistrzostw Europy. Jeśli nadal tak będziemy grać, to w pierwszym meczu Euro 2020 złapie nas taka Ukraina i wrzuci nam "trójkę" - uważa Tomaszewski.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski11 Oct 2019 · 07:16
Źródło: Sportowe Fakty

Przeczytaj również