El. ME. Mocne słowa Łukasza Piszczka. "Gdy byłem częścią drużyny, nie śledziłem tego. Teraz mam wstręt"

Mocne słowa Łukasza Piszczka. "Gdy byłem częścią tej drużyny, nie śledziłem tego. Teraz mam wstręt"
fotobroda / shutterstock.com
Łukasz Piszczek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" zabrał głos ws. krytyki, która spada na Jerzego Brzęczka i reprezentację Polski.
Wtorkowy mecz ze Słowenią w el. ME będzie okazją do pożegnania Łukasza Piszczka, który po mundialu w Rosji ogłosił rozstanie z reprezentacją. Piłkarz Borussii Dortmund nie żałuje podjętej decyzji.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Zamknąłem ten rozdział, dlatego umiem z tym funkcjonować. Nie ma we mnie żalu, zazdrości - przyznał 34-latek.
Piszczek teraz grę Biało-Czerwonych śledzi z pozycji kibica. Ta rola bardzo mu odpowiada.
- We wrześniu ubiegłego roku oglądałem spotkania kadry tak samo, jak wtedy, gdy reprezentacja Polski gra w siatkówkę, koszykówkę czy piłkę ręczną. Patrzyłem jak normalny kibic, może dlatego, że bardzo świadomie podjąłem tę decyzję - dodał.
Defensor jednocześnie nie może się pogodzić z tym, jak reprezentacja Polski jest traktowana przez niektórych ekspertów i dziennikarzy.
- Gdy byłem częścią tej drużyny, nie śledziłem tego. Teraz mam wstręt do tego, jak szybko można niektórych zaszufladkować. Czuję go do wielu informacji, które się ukazują w mediach na temat reprezentacji. Teraz widzę, jak szybko potrafimy kogoś skreślić, nie dać mu prawdziwej szansy. Może gra reprezentacji nie wygląda porywająco, ale awansowaliśmy do mistrzostw Europy. Ci piłkarze i sztab potrzebują zaufania i czasu, którego w kadrze jest mało, nie jest łatwo wszystko od razu poukładać - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz18 Nov 2019 · 08:52
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również