El. ME. Mateusz Borek o składzie na Austrię: Między Lewandowskim i Milikiem jest chemia

Komentator Polsatu był gościem Łukasza Wiśniowskiego i Jakuba Polkowskiego na kanale "Foot Truck". Jeszcze nie znając ostatecznej decyzji Jerzego Brzęczka do gry w bramce wytypował Wojciecha Szczęsnego. Przed nim zagra zapewne czterech obrońców.

- Nie przestawiałbym Bartosza Bereszyńskiego, ale zostawił na prawej stronie. W środku Jan Bednarek i Kamil Glik, nasz szef obrony. Lewa strona? Nie ma w normalnej piłce dzisiaj Arkadiusza Recy. To chłopak, który ma potencjał motoryczny, byłby fajnym rozwiązaniem dla Jurka. Nie wierzę jednak, że zawodnik, który zaliczył 103 minuty w sezonie, jest w stanie grać na tym poziomie. Stajemy przed wyborem: Artur Jędrzejczyk albo Tomasz Kędziora. Postawię na tego drugiego. Gdyby Robert Gumny był w top formie, to on byłby dla mnie pierwszym wyborem - stwierdził Borek.

Pewniakami dziennikarza w drugiej linii są Kamil Grosicki, Grzegorz Krychowiak i Piotr Zieliński. Na prawym skrzydle Borek widzi Przemysława Frankowskiego.

- To jest jego czas. Dostał szansę od Brzęczka i nie zawiódł - wyjaśnił Borek.

W jego jedenastce nie ma miejsca dla Krzysztofa Piątka. Borek uważa, że selekcjoner powinien postawić na duet Milik - Lewandowski.

- Jest między nimi chemia, mają wymienność, automatyzmy, a my umiemy grać na dwóch napastników - podkreśla Borek.