El. ME. Piotr Zieliński nigdy nie będzie liderem? "Dobrze to w końcu wiedzieć i przestać żyć w utopii"

Były reprezentant Polski w swoim felietonie w poniedziałkowym "Przeglądzie Sportowym" poświęcił pomocnikowi SSC Napoli sporo uwagi. Odnosząc się do jego gry w meczu z Łotwą stwierdził, iż porzucił już nadzieję na to, że młody zawodnik kiedykolwiek będzie jednym z tych, na którego barkach spoczywać będzie odpowiedzialność za wyniki.

- Mecz z Łotwą przekonał mnie, żeby już więcej nie oczekiwać niczego wielkiego od Piotra Zielińskiego - czytamy.

- Jeśli jesteś krytykowany za to, że nie grasz na miarę oczekiwań, że nie masz liczb (goli i asyst), to jaka jest lepsza okoliczność, żeby zatrzeć złe wrażenie, od meczu z takimi rywalami jak Łotysze? Jeśli nie potrafisz poprawić sobie statystyk w Rydze, to kiedy możesz to zrobić? Na treningu? - pytał.

- Niestety Zieliński po raz kolejny (i już chyba definitywnie) przekonał mnie, że jego na to nie stać - kontynuował.

- Nie ma w nim determinacji, pazerności, a wręcz ochoty, żeby postawić pieczątkę w tej drużynie - krytykował.

Dziekanowski stwierdził ponadto, że Zielińskiemu "pasuje rola piłkarza drugoplanowego".

- Dobrze to w końcu wiedzieć i przestać żyć w utopii - skwitował.

Podkreślił również, że wszystkie cechy, jakich oczekiwaliśmy od "Ziela" zaprezentował Sebastian Szymański i to raczej w nim upatrywać można nowego lidera kadry.