El. ME. Zaskakujące słowa i wpadka Bońka. "Jestem zadowolony z tego meczu"

Ze słowami Bońka trudno się zgodzić, bo przeciwko nim przemawiają nawet suche statystyki. A te są miażdżące. Austriacy oddali na naszą bramkę 21 strzałów, w tym sześć celnych, podczas gdy Polacy "testowali" Stankovicia łącznie zaledwie sześciokrotnie. Co więcej, w pierwszej połowie ekipę Brzęczka przed stratą bramki uratował słupek.

- Jestem zadowolony z tego meczu. Austria to średniej klasy europejska drużyna, której wielu reprezentantów gra w niemieckiej Bundeslidze. To było widać: znakomicie panowali nad piłką. Lepsze sytuacje w tym spotkaniu stworzyliśmy jednak my - ocenił prezes PZPN przed kamerą TVP Sport. Zaliczył przy tym małą wpadkę, bowiem nie znał wyniku rozgrywanego równolegle meczu Słowenii z Izraelem. Według niego padł remis, podczas, gdy górą byli Oblak i spółka (3:2).

- Jesienią czekają nas dwa trudne mecze. Jeżeli uda nam się je wygrać, awans na mistrzostwa Europy będzie na wyciągnięcie ręki - ocenił Boniek.

Kolejnymi rywalami naszej kadry będą Łotwa i Macedonia Północna. Zagramy z nimi odpowiednio 10 i 13 października.