Eric Abidal kolejną ofiarą rewolucji w Barcelonie?

W Barcelonie trwa szukanie winnych wyjątkowo słabego sezonu. W lidze Katalończycy zajęli dopiero drugie miejsce, a choć dość gładko wygrali z Napoli w poprzedniej rundzie Ligi Mistrzów, teraz wszyscy pamiętają już wyłącznie wczorajszy blamaż z Bayernem 2:8. Gromy spadają na prezydenta Jose Marię Barthomeu, który musi działać szybko.

Priorytetem jest rzecz jasna znalezienie nowego trenera po Quique Setienie, bo ten niedługo ma zostać zwolniony. Kolejną osobą, która pożegna się ze swoim stanowiskiem jest Eric Abidal. Francuz po porażce z Bawarczykami w wywiadach prasowych próbował bronić szkoleniowca, a wcześniej był gorącym zwolennikiem jego zatrudnienia. O takiej ewentualności wspomina m.in. dobrze poinformowany włoski dziennikarz Gianluca di Marzio.

Prócz słabego sezonu, a także wypowiedzi pomeczowych na niekorzyść Francuza przemawia także dawny konflikt z Lionelem Messim, który kilka tygodni temu mocno skrytykował dyrektora sportowego.

Bathomeu musi pokazać, że ma plan na działanie po wielkiej katastrofie jaką była porażka z Bayernem, zwłaszcza w kontekście licznych plotek na temat chęci odejścia Lionela Messiego, które byłoby dla klubu, w jego obecnej sytuacji, prawdziwą katastrofą. Wśród kandydatów do zastąpienia Setiena najczęściej wymienia się obecnie Xaviego, a także pozostającego wciąż bez pracy Mauricio Pochettino.