FC Barcelona chce podpisać nowy kontrakt z Ansu Fatim

Obecna umowa Fatiego obowiązuje do połowy 2022 roku. Zapisana w niej klauzula odstępnego wynosi 170 mln euro. Klub chciałby ją znacząco podnieść - docelowo miałaby wynosić aż 300 mln euro.

- Fati pokazał oznaki, że może być kluczową postacią nie tylko dla przyszłości klubu, ale też jego teraźniejszości. Barcelona chce go nagrodzić kontraktem, który to odzwierciedli. Nie będzie to łatwe, ale jest gotowa to zrobić, by udowodnić swoją wiarę w piłkarza - pisze "Sport".

Nowy kontrakt miałby położyć kres spekulacjom o odejściu utalentowanego skrzydłowego. Fatiego obserwuje kilka klubów, lecz żaden na razie nie przedstawił oficjalnej oferty transferu. Widziałby go u siebie choćby Manchester United. Jorge Mendes miał nawet przekazać władzom Barcelony, że "Czerwone Diabły" są w stanie aktywować klauzulę wykupu 17-latka. Angielski klub mógłby mu podobno zaproponować nawet trzykrotność pensji otrzymywanej obecnie w Barcelonie.

O Fatiego pytała też Borussia Dortmund. Niemcy sondowali możliwość wypożyczenia albo wręcz transferu definitywnego z opcją późniejszego odkupu przez Barcelonę. Katalończycy nie chcieli się na to zgodzić, więc temat szybko umarł.

Sam Fati na razie nie myśli o transferze. Uważa jednak, że powinien na stałe dołączyć do pierwszej drużyny i dostawać w niej więcej szans.

Fati w tym sezonie wystąpił w 32 meczach Barcelony we wszystkich rozgrywkach. Strzelił w nich osiem goli i zaliczył jedną asystę.