FC Barcelona to zbyt duży rozmiar kapelusza dla Quique Setiena? Piłkarze już na niego narzekają

Setien na początku stycznia zastąpił Ernesto Valverde. Trudno powiedzieć, by zmiana trenera wniosła coś dobrego do gry Barcelony. Niespecjalnie poprawił się styl jej gry, trudno mówić też o tym, by drużyna osiągała lepsze wyniki. Już pod wodzą Setiena odpadła z Pucharu Króla i męczyła się z Napoli w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Porażką zakończyło się też pierwsze El Clasico doświadczonego szkoleniowca. Barcelona straciła po nim pozycję lidera La Liga.

CatRadio twierdzi, że część piłkarzy mistrzów Hiszpanii kwestionuje warsztat 61-latka. Ich zdaniem Barcelona to zbyt duży rozmiar kapelusza dla Setiena i członków jego sztabu.

Gracze Barcelony mają podobno wątpliwości dotyczące Setiena już od styczniowego meczu z Valencią, czyli... ledwie ich trzeciego spotkania pod wodzą tego szkoleniowca. Nie podobają im się też organizowane przez niego treningi - na ich poziom narzeka choćby Marc-Andre ter Stegen - i decyzje taktyczne. Nie podobało im się choćby to, że w meczu z Realem zdjął z boiska Arturo Vidala.

Piłkarzom nie podoba się też praca z zaufanym asystentem Setiena, czyli Ederem Sarabią. "Marca" pisze, że 39-latek porusza się w klubie jak "słoń w składzie porcelany". Jego notowania u zawodników jeszcze pogorszyło słynne już nagranie z Realu Madryt. Sarabia siedząc na ławce rezerwowych niezwykle ekspresyjnie i ostro komentował nieudane zagrania swoich podopiecznych. Zawodnicy uważają takie zachowanie za niedopuszczalne. Szkoleniowcowi w przeszłości zwracał na nie uwagę sam Leo Messi.