FC Barcelona zdecydowanie najlepsza w specjalnym zestawieniu. Kopciuszkowie wśród potęg

Pod lupę klasycznie wzięliśmy rozgrywki w Anglii, Hiszpanii, Niemczech, Włoszech i Francji. Wynotowaliśmy nazwy ośmiu klubów, które wyjątkowo długo nie zaznały smaku porażki w swojej lidze. W gronie tym znalazło się miejsce dla dwóch zespołów z La Liga, Premier League i Ligue 1. Po jednym przedstawicielu mają z kolei Serie A oraz Bundesliga.

W przypadku gdy dwie drużyny miały taki sam bilans, wyżej umieściliśmy tę, która śrubując swoją serię odniosła więcej zwycięstw.

Chyba największa niespodzianka z całego zestawienia. Montpellier w lidze francuskiej zajmuje ósme miejsce. W ostatnim czasie imponuje jednak formą. 30 stycznia podopieczni Michela Der Zakariana przegrali z Lens. Od tamtej pory choćby raz nie schodzili z murawy bez jakiegokolwiek punktu. Cztery razy wygrali. W kilku przypadkach nie z byle kim (vs Dijon, Lyon, Rennes, Bordeaux). Także czterokrotnie remisowali (vs Metz, Reims, Lorient, Nimes).

Serię ośmiu ligowych meczów z rzędu bez porażki ma też Real Madryt, ale “Królewskich” umieszczamy wyżej, bo wygrali w tym czasie pięć spotkań, a trzy razy remisowali. Podopieczni Zinedine’a Zidane’a zgarnęli komplet punktów w starciach z Hueską, Getafe, Valencią, Valladolid, Elche i Celtą Vigo. Podziałem oczek zakończyły się natomiast ich mecze przeciwko Realowi Sociedad i Atletico Madryt. Licząc także mecze Ligi Mistrzów - Real nie przegrał już od 10 spotkań.

Ostatni zespół, który ma w tym momencie serię ośmiu meczów z rzędu bez porażki w ligowych rozgrywkach. “Die Bullen” nie chcą odpuścić Bayernowi i wciąż mogą marzyć o mistrzostwie Niemiec. W ostatnim czasie są prawie bezbłędni. Odpadli co prawda z Ligi Mistrzów, ale na krajowym podwórku nie przegrali od 23 stycznia. Pokonali w tym czasie Bayer Leverkusen, Schalke, Augsburg, Herthę, Borussię Moenchengladbach, Freiburg oraz Arminię Bielefeld. W międzyczasie punkt w starciu z podopiecznymi Juliana Nagelsmanna wywalczył jedynie Eintracht.

Najdłużej niepokonany zespół w Ligue 1. Zaskoczeni? Trochę na pewno. Beniaminek jest jednak w tym sezonie prawdziwą rewelacją nad Sekwaną. W tabeli zajmuje wysokie piąte miejsce. Nie przegrał - co widać już po nagłówku - w dziewięciu ostatnich meczach ligowych. Pokonał w tym czasie wspomniane nieco wyżej Montpellier, Dijon, St. Etienne i Strasbourg. Po jednym oczku w rywalizacji z Lens zdobyły natomiast Marsylia, Rennes, Reims, Angers oraz Metz. O podtrzymanie passy będzie trudno, bo po przerwie reprezentacyjnej na Stade Felix-Bollaert przyjedzie Lyon.

Gdyby “Czerwone Diabły” sensacyjnie nie przegrały u siebie z ostatnim w tabeli Sheffield, miałyby dziś serię 23 ligowych meczów bez porażki z rzędu. A tak trzeba było budować wszystko od początku. Na ten moment podopieczni Ole Gunnara Solskjaera mają więc takich spotkań dziewięć, bo od feralnej porażki z “Szablami” na gruncie Premier League jedynie wygrywają (vs Southampton, Newcastle, Manchester City, West Ham) lub remisują (vs Arsenal, Everton, West Brom, Chelsea i Crystal Palace).

Manchester United - jak widać - nie jest jednak najdłużej niepokonanym zespołem w Premier League. Jeszcze lepszą serię pod wodzą Thomasa Tuchela śrubuje bowiem Chelsea. Niemiecki szkoleniowiec objął drużynę tuż po porażce z Leicester i od tamtej pory “The Blues” jeszcze nie przegrali. Pokonali Burnley, Tottenham, Sheffield, Newcastle, Liverpool i Everton. Co ciekawe - wszystkie te mecze wygrali do zera! Punktami podzielili się natomiast z Wolves, Southampton, Manchesterem United oraz Leeds. Daje to bilans 10 ligowych meczów z rzędu bez porażki, a gdyby doliczyć też starcia w innych rozgrywkach - byłoby to 15 spotkań.

Inter pewnie zmierza po upragnione Scudetto. Juventus potyka się już nawet w meczach z ligowymi słabeuszami. Milan także ma swoje problemy. A podopieczni Antonio Conte złapali ogromny luz i wygrywają praktycznie mecz za meczem. Ostatniej ligowej porażki doznali na początku stycznia, gdy rywalizowali z Sampdorią. Od tamtego momentu trzy punkty zdobywali w meczach z Juve, Benevento, Fiorentiną, Lazio, Milanem, Genoą, Parmą, Atalantą oraz Torino. Zremisować z “Nerazzurrimi” potrafili w tym czasie tylko zawodnicy Romy i Udinese.

Nikt nie ma jednak szans w starciu z Barceloną, która może pochwalić się w tym momencie imponującą serią 18 ligowych meczów z rzędu bez porażki. Ekipa z Camp Nou odpadła co prawda z Ligi Mistrzów, ale na gruncie La Liga jest prawie bezbłędna. Ostatni przegrany mecz w tych rozgrywkach? 5 grudnia 2020 roku i starcie z Cadizem. Właśnie wtedy Messi i spółka zaczęli krok po kroku dokładać do swojego dorobku kolejne zwycięstwa i remisy. Pokonali - uwaga, bo będzie tego sporo - Levante, Real Sociedad, Valladolid, Hueskę, Athletic Bilbao, Granadę, Elche, jeszcze raz Bilbao, Betis, Alaves, ponownie Elche, Sevillę, Osasunę, znów Hueskę i jeszcze raz Real Sociedad. W międzyczasie zremisowali tylko z Valencią, Eibar i Cadizem. Fantastyczna passa.