FC Bayern. Jerzy Dudek: Gdyby Robert Lewandowski grał w Realu Madryt, Złotą Piłkę miałby w kieszeni

Jerzy Dudek: Gdyby Robert Lewandowski grał w Realu Madryt, Złotą Piłkę miałby w kieszeni
Press Focus
Znakomity sezon w wykonaniu Roberta Lewandowskiego sprawił, że o Polaku bardzo długo mówiło się jako o głównym faworycie do zdobycia Złotej Piłki. Zdaniem Jerzego Dudka snajper mógłby być pewny tej nagrody, gdyby występował w barwach Realu Madryt. Sześć lat temu "Lewy" nie zdecydował się jednak na przenosiny do Hiszpanii.
W niedzielę ujawniono szczegóły umowy, którą Real Madryt swego czasu przygotował dla Roberta Lewandowskiego. Do całego dokumentu dotarli dziennikarze "Onet Sport". O niedoszłym transferze z Jerzym Dudkiem porozmawiał Jakub Kręcidło z "Przeglądu Sportowego".
Dalsza część tekstu pod wideo
Zdaniem byłego bramkarza "Królewskich" Polak nie powinien jednak żałować, że zdecydował się na propozycję Bayernu Monachium. W Niemczech jest przecież absolutną gwiazdą.
- Bayern gra świetnie, regularnie realizuje plan minimum, jakim jest dominowanie niemieckiego podwórka, a i sam Lewandowski utrzymuje znakomity poziom. Trzy lata temu mówiliśmy, że ma za sobą fenomenalny sezon i że to najlepszy moment na zmianę, bo w Niemczech niczego więcej nie osiągnie. Dwa lata temu mówiliśmy to samo. Rok temu też. Teraz również można to powiedzieć. Robert nieustannie się poprawia i stawia sobie coraz większe cele, które realizuje w imponujący sposób. A ostatni rok w jego wykonaniu był spektakularny - powiedział Dudek.
Zanim "France Football" poinformowało o odwołaniu plebiscytu Złotej Piłki, to Lewandowski uważany był za głównego faworyta do zdobycia nagrody. Zdaniem Dudka byłaby ona pewna, gdyby napastnik reprezentował barwy "Los Blancos".
- Myślę, że gdyby Robert miał w Realu podobny sezon, jaki dziś ma w Bayernie, to nie mówilibyśmy o nim jako o „jednym z kandydatów do zdobycia Złotej Piłki”. On po prostu miałby ją w kieszeni. "Królewscy" są jak Beatlesi czy Rolling Stonesi – gdziekolwiek nie pojedziesz, możesz być pewny, że rozpozna białą koszulkę i słynny herb. Cała machina medialna, jaka funkcjonuje wokół nich, dają piłkarzom niesamowite możliwości rozwoju, zarówno sportowego jak i marketingowego. Klub ma wielką siłę przebicia - stwierdził były bramkarz.
- Robert miano numeru jeden wywalczył sobie sam, tak samo jak i Cristiano w Madrycie. Byłem w Realu, gdy on do nas przychodził. Real zrobił z niego najdroższego piłkarza w historii, ale CR7 rolę lidera drużyny wziął sobie sam. Wierzę, że Robert poradziłby sobie też w Madrycie i że wywalczyłby sobie mocną pozycję w szatni, będąc zawodnikiem nie mniej utytułowanym niż teraz. Ale myślę też, że dziś Lewandowski nie ma czego żałować. Nawet bez Realu, jego karierę trzeba uznać za spektakularną - zakończył Dudek.

Przeczytaj również