FC Bayern. Karl-Heinz Rummenigge szczerze o rynku transferowym. "Kupiliśmy Upamecano z konieczności"

Choć letnie okienko transferowe jeszcze się nie otworzyło, to już teraz wiadomo, że do "Die Roten" trafi Dayot Upamecano. Za obrońcę RB Lipsk mistrzowie Niemiec zapłacą 42,5 miliona euro.

Ta transakcja została jednak niejako wymuszona przez sytuację kadrową Bayernu. W rozmowie z "The Athletic" szczerze przyznał to Karl-Heinz Rummenigge, który spodziewa się znaczących zmian w futbolowej ekonomii.

- Nie kupiliśmy Upamecano po to, aby podpisać kontrakt ze znanym graczem. Zrobiliśmy to z konieczności. Wiedzieliśmy, że David Alaba od nas odchodzi, a być może to samo stanie się z jeszcze jednym lub dwoma obrońcami - powiedział Rummenigge.

- Chcieliśmy uzyskać najlepszą możliwą jakość na bardzo ważnej pozycji. To właśnie gwarantuje Upamecano - dodał szef Bayernu.

- Musimy polegać na zawodnikach i agentach, którzy rozumieją sytuację. Przemysł piłkarski został zniszczony przez COVID-19. Jestem ciekaw, czy będzie choć jeden klub, który w tym sezonie wyjdzie na zero - przyznał.

- Opłaty transferowe spadły o 50% w zeszłym sezonie, co jest oczywiście pozytywnym zjawiskiem, ale wynagrodzenia nie zostały odpowiednio dostosowane. Wszyscy, z którymi rozmawiam, chcą zmniejszyć swoje budżety płacowe z racji pandemii. To samo tyczy się również Bayernu - zakończył.