Festiwal nieskuteczności w Gdyni, Arka wygrała u siebie ze Stomilem Olsztyn

Festiwal nieskuteczności w Gdyni, Arka wygrała u siebie ze Stomilem Olsztyn
Piotr Matusewicz / PressFocus
W meczu Fortuna 1 Ligi Arka Gdynia wygrała na własnym boisku ze Stomilem Olsztyn 2:0 (1:0). Bramki dla gdynian zdobywali Mateusz Żebrowski oraz Maciej Rosołek. Spotkanie było popisem nieskuteczności z obu stron.
Arkowcy świetnie mogli rozpocząć to starcie. W 4. minucie do bezpańskiej piłki na linii pola karnego dopadł Artur Siemaszko, ale uderzył minimalnie ponad bramką. Do gola zabrakło niedużo.
Dalsza część tekstu pod wideo
W 18. minucie gospodarze byli jeszcze bliżej wyjścia na prowadzenie. Po zamieszaniu w polu karnym Stomilu przed wyborną szansą stanął Mateusz Żebrowski, lecz trafił w poprzeczkę. Napór Arki wzrastał - po chwili o włos pomylił się Juliusz Letniowski.
W końcu "Żółto-Niebiescy" dopięli swego. W 29. minucie po dośrodkowaniu Adama Dei z rzutu wolnego gola głową zdobył Żebrowski. Do przerwy utrzymał się wynik 1:0 dla gdynian.
Tuż na początku drugiej połowy Stomil stanął przed szansą strzelenia bramki na 1:1 z rzutu karnego podyktowanego po zagraniu ręką Adama Dancha. Wojciech Łuczak trafił jednak z "wapna" w słupek. W odpowiedzi prowadzenie powinni podwyższyć piłkarze Arki, lecz Żebrowski także huknął w słupek. W 68. minucie w jego ślady poszedł Rafał Wolsztyński, również obijając lewy słupek bramki Stomilu.
Goście starali się odgryźć i też mieli swoje szanse bramkowe. Świetnie jednak spisywał się bramkarz gdynian, Daniel Kajzer. Stomil łącznie zmarnował kilka fantastycznych okazji i został za to ukarany w doliczonym czasie gry. Po akcji Łukasza Wolsztyńskiego do siatki z najbliższej odległości trafił Maciej Rosołek. Arka wygrała 2:0 i nadal liczy się w walce o awans do Ekstraklasy.

Przeczytaj również