Florentino Perez chce zrewolucjonizować świat futbolu. To byłaby śmierć dla lig krajowych

Pomysł powołania Superligi, która zrzeszałaby największe europejskie kluby, powraca regularnie od kilkunastu lat. Według "New York Times" w kuluarach toczą się intensywne rozmowy w tej sprawie. Głównym rozgrywającym ma być Perez.

Amerykański dziennik twierdzi, że prezydent Realu Madryt w ostatnim czasie odbył serię spotkań z szefami największych europejskich klubów i prezydentem FIFA Giannim Infantino. Rozmówców przekonywał do swojej wizji futbolu.

Perez chciałby utworzenia dwóch 20-zespołowych lig. Miałyby w nich uczestniczyć zespoły z Anglii, Hiszpanii, Włoch, Niemiec i Francji. W rozgrywkach obowiązywałby system spadków i awansów. Kluby, które przystąpiłyby do rywalizacji, miałyby zrezygnować z gry w ligach krajowych. Oznaczałoby to ich marginalizację. Problem miałaby też UEFA. Trudno sobie wyobrazić, jak po wejściu w życie planu Pereza miałyby funkcjonować europejskie puchary.

- Ciężko wymyślić bardziej samolubny i egoistyczny projekt - komentuje Aleksander Ceferin, prezydent UEFA.

Perez ma nadzieję, że rozgrywki według jego pomysły mogłyby zacząć funkcjonować nawet od 2024 roku. Działacz ma już podobno zagwarantowane spore poparcie i środki od sponsorów.