Franciszek Smuda krytycznie o decyzji Paulo Sousy. "Żeby młodemu się w głowie nie przewróciło"

Dziś Paulo Sousa zadebiutuje na ławce trenerskiej reprezentacji Polski. Pierwszym sprawdzianem Portugalczyka będzie wyjazdowy mecz z Węgrami.

Selekcjoner nie bał się odważnych ruchów, ogłaszając ścisłą kadrę na marcowe spotkania. Niespodziewanie dał szansę Kacprowi Kozłowskiemu z Pogoni Szczecin.

Ten wybór budzi wątpliwości u Franciszka Smudy. Były selekcjoner na łamach "Super Expressu" stwierdził, że jest jeszcze za wcześnie na takie wyróżnienie dla 17-latka.

- On ma niewiele meczów w lidze, dlatego potrzebuje jeszcze czasu, żeby go powołać do kadry. Dlatego ja bym jeszcze trochę zaczekał z powołaniem, żeby młodemu się w głowie nie przewróciło - przyznał Smuda.

- Ja oceniam Kozłowskiego na podstawie kilku meczów, które widziałem w telewizji. A trzeba chłopaka oglądać na żywo i poznać bliżej, i może Sousa to zrobił - dodał.

Smuda na koniec zdradził, jakich wyników oczekuje od piłkarzy reprezentacji Polski w trzech najbliższych meczach.

- Wygrane z Andorą i Węgrami oraz remis z Anglią, czyli zdobycie siedmiu punktów będzie optymalne i stać nas na to. Byłby to rewelacyjny start dający możliwość gry o pierwsze miejsce przed następnymi meczami - podsumował.