Wyłamała się tylko jedna reprezentacja. Pozostali wpadli w pułapkę. "Prawdziwa kompromitacja"

Wyłamała się tylko jedna reprezentacja. Pozostali wpadli w pułapkę. "Prawdziwa kompromitacja"
fifg / Shutterstock.com
Już jutro swój pierwszy mecz na mundialu rozegrają obrońcy tytułu - Francuzi. Podopieczni Didiera Deschampsa nie przylecieli do Kataru jako największy faworyt imprezy, choć mając tak silną kadrę z pewnością i tak celują wyłącznie w złoto. Uważać muszą natomiast na panującą klątwę. W XXI wieku niemal tradycją stał się już fakt, że mistrz świata na kolejnych mistrzostwach nie wychodzi z grupy.
“Trójkolorowi” muszą oszukać przeznaczenie. Mimo wszystko trudno spodziewać się, że faktycznie nie wywalczą awansu do 1/8 finału, bo sprzyjało im nawet losowanie. W grupie zmierzą się z Dania, Australią i Tunezją. O ile pierwszy z wymienionych zespołów może być dla Francji bardzo trudnym przeciwnikiem, pozostali rywale na papierze są skazywani na pożarcie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Francuskich kibiców mogą natomiast martwić wyniki notowane przez ich podopiecznych w ostatnich miesiącach. Dwie porażki ze wspomnianą już Danią w Lidze Narodów, jeden punkt zdobyty w dwóch spotkaniach z Chorwacją, podział punktów w rywalizacji z Austrią. Coś ewidentnie się zacięło. Na domiar złego kontuzje wykluczyły z turnieju Karima Benzemę, N’Golo Kante, Paula Pogbę, Christophera Nkunku czy Presnela Kimpembe. Wszystko zaczęło układać się w niebezpieczną całość…

Francja mistrzem w 1998, odpada w grupie cztery lata później

To właśnie Francuzi zapoczątkowali wspomnianą przez nas klątwę. W 1998 roku to oni okazali się najlepsi podczas turnieju rozgrywanego na własnym terenie. W finale rozbili broniącą tytułu Brazylię aż 3:0 po dwóch golach Zinedine’a Zidane’a i trafieniu Emmanuela Petita. Cztery lata później znów uchodzili za jednego z największych faworytów do złota. Przecież nie byli tylko mistrzem globu, ale też triumfatorem EURO 2000.
Do dziś trudno uwierzyć, że w fazie grupowej tamtego mundialu nie zdobyli nawet gola! Na starcie sensacyjnie przegrali z Senegalem 0:1, następnie zremisowali bezbramkowo z Urugwajem, a fatalny turniej zakończyli porażką 0:2 z Danią. Z jednym punktem “Trójkolorowi” zamknęli stawkę w grupie i wrócili do domu z podkulonym ogonem.
W dwóch pierwszych meczach nie mógł zagrać Zidane, co z pewnością nie pomogło. Ale i bez niego zespół na papierze był niezwykle mocny. “Popis” na koreańskich boiskach trzeba było zatem uznać za największego kalibru kompromitację.
Francja 2002
Wikipedia

Włochy mistrzem w 2006, odpadają w grupie cztery lata później

Francuzi cztery lata po mundialu w Korei i Japonii grali już na miarę swoich możliwości. W Niemczech doszli aż do wielkiego finału, ale tam po bardzo pamiętnym spotkaniu i rzutach karnych ulegli Włochom. Italia najpierw w półfinale wyeliminowała gospodarzy, a potem w dramatycznych okolicznościach sięgnęła po złoto. Triumfował Marcello Lippi, triumfowali Gianluigi Buffon, Fabio Cannavaro (niedługo potem ze Złotą Piłką), Andrea Pirlo, Francesco Totti i inni. Również Marco Materazzi, który swoimi prowokacjami sprawił, że Zinedine Zidane w tak ważnym meczu, przecież ostatnim w karierze, obejrzał czerwoną kartkę.
Z Włochami jest jednak już trochę tak, że balansują między skrajnościami. Przekonaliśmy się o tym całkiem niedawno. Najpierw triumf w EURO 2020, kilka miesięcy później brak awansu na mundial. Podobnie było też w pierwszej dekadzie XXI wieku. 2006 rok - złoto. 2010 rok - fatalny występ podczas turnieju rozgrywanego w RPA. Jakim cudem Italia zajęła ostatnie miejsce w grupie, mając za rywali Paragwaj, Słowację i Nową Zelandię? To do dziś jedna wielka zagadka. Fakt jest jednak faktem. Zespół wciąż prowadzony wtedy przez Lippiego zdobył zaledwie dwa punkty. Tragiczny los przypieczętowała porażka w decydującym meczu ze Słowakami (2:3).
Włochy 2010
Wikipedia

Hiszpania mistrzem w 2010, odpada w grupie cztery lata później

Podczas gdy Włosi od kilku tygodni śledzili już mundial w RPA na ekranie telewizorów, wielki sukces święcili Hiszpanie. Drużyna, która dwa lata wcześniej sięgnęła po złoto na EURO 2008, znów okazała się najlepsza. Tym razem w skali globalnej. Co prawda “La Furia Roja” rozpoczęła zmagania od sensacyjnej porażki ze Szwajcarią, ale potem była już bezbłędna. W fazie pucharowej eliminowała kolejno Portugalię, Paragwaj i Niemcy, a w wielkim finale za sprawą pamiętnego gola Andresa Iniesty pokonała po dogrywce Holandię. W ten sposób Hiszpanie zdobyli pierwszy tytuł mistrza świata w swojej historii.
Dwa lata później ustrzelili nawet hat-tricka i wygrali trzeci turniej z rzędu. Do sukcesów z 2008 i 2010 roku dołożyli złoto na rozgrywanym w Polsce i Ukrainie EURO 2012. Tym większym zaskoczeniem był zatem kompletnie nieudany w ich wykonaniu mundial na boiskach Brazylii. Tam podopieczni Vicente Del Bosque nie dotarli nawet do fazy pucharowej. Opadli w grupie po zasłużonych porażkach z Holandią (1:5) i Chile (0:2). Wygrana 3:0 z Australią była już tylko na otarcie łez. Do historii przeszedł zwłaszcza wynik starcia z “Oranje”. Nigdy wcześniej i nigdy później obrońca tytułu nie przegrał tak wysoko na mundialu.
Hiszpania 2014
Wikipedia

Niemcy mistrzem w 2014, odpadają z grupy cztery lata później

Niemcy na triumf w mistrzostwach świata czekali od 1990 roku. Licznik przestał tykać dopiero w 2014 roku, gdy okazali się najlepsi podczas mundialu w Brazylii. Tam pokazali kilka twarzy. Potrafili miażdżyć przeciwników, by wspomnieć choćby o starciach z gospodarzami (7:1) czy Portugalią (4:0). Czasami niespodziewanie mieli trochę kłopotów (remis z Ghaną, zwycięstwo dopiero po dogrywce z Algierią). Jeszcze innym razem “przepychali kolanem” trudne spotkania z Francuzami i Argentyńczykami. W ostatecznym rozrachunku byli jednak najlepsi. Goetze okazał się kluczowym jokerem. Messi stracił szansę na historyczny sukces.
Cztery lata później zespół prowadzony wciąż przez Joachima Loewa przekonał się jednak na własnej skórze, że bronienie tytułu najlepszej drużyny świata to wyjątkowo zdradliwa sprawa. Na starcie Niemców zaskoczyli Meksykanie, którzy po trafieniu Hirvinga Lozano wygrali 1:0. Potem nadzieje w serca kibiców wlał Toni Kroos, strzelając w piątej minucie doliczonego czasu gry gola na 2:1 w meczu ze Szwecją. W spotkaniu “o wszystko” Niemcy całkowicie się jednak skompromitowali. Najpierw przez ponad 90 minut szukali zwycięskiego gola, a w końcu zostali dwukrotnie skarceni przez Koreańczyków z Południa. W grupie zajęli ostatnie miejsce.
Niemcy
Wikipedia

Wyjątkiem Brazylia

W XXI wieku odbyło się już pięć mundiali i aż czterokrotnie obrońca tytułu odpadał na etapie fazy grupowej podczas kolejnych mistrzostw świata. Schemat ten przełamali jedynie Brazylijczycy, którzy najpierw zdobyli złoto w 2002 roku na boiskach Korei i Japonii, a później dotarli do ćwierćfinału podczas mundialu w Niemczech. Tam musieli uznać wyższość Francji. Tej samej Francji, która teraz powalczy w Katarze o uniknięcie klątwy mistrzów świata.

Przeczytaj również