Frątczak: Przede wszystkim chciałbym pogratulować drużynie gospodarzy

Frątczak: Przede wszystkim chciałbym pogratulować drużynie gospodarzy
Marcin Baran, wikipedia
Menedżer Get Well Toruń Jacek Frątczak z pokorą przyjął przegraną w Zielonej Górze z Falubazem 40:50 w meczu piątej rundy rozgrywek PGE Ekstraligi.
"Anioły" doznały w ten sposób trzeciej wyjazdowej porażki w tym sezonie i spadły na siódmą lokatę w klasyfikacji.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Przede wszystkim chciałbym pogratulować drużynie gospodarzy. Pojechali świetne zawody i dlatego też to my wracamy bez zwycięstwa - podkreślił Frątczak dla oficjalnego serwisu klubu z Winnego Grodu.
- U nas wciąż jest pewnego rodzaju rollercoaster. Brakuje punktów liderów, co zresztą było widać w zawodach. Gdyby liderzy pojechali nieco lepiej, do samego końca moglibyśmy powalczyć o wygraną - kontynuował opiekun klubu z Grodu Kopernika.
- Chciałbym jednak usprawiedliwić Jasona Doyle'a. Po zaciętej walce z Grzesiem Zengotą, niefortunnie upadł na tor. Zawodnikowi nic się nie stało, niestety silnik uległ zniszczeniu. Dlatego też następne biegi w jego wykonaniu nie zachwycały. Na koniec chcę też podziękować zielonogórskiej drużynie za ciepłe przyjęcie - dodał Frątczak.
(za falubaz.com)

Przeczytaj również