Fryc: Drugi samobój we Wrocławiu? Będę dalej robił swoje

Fryc: Drugi samobój we Wrocławiu? Będę dalej robił swoje
ASInfo (kadr z meczu Śląsk-Termalica)
– W tym spotkaniu pokazaliśmy charakter. Po moim samobóju, wyszliśmy na prowadzenie i utrzymaliśmy wynik. Gola dedykuję mojej córeczce Lilianie, która wraz z żoną wróciła ze szpitala – powiedział po meczu ze Śląskiem Wrocław (2:1) zawodnik Bruk-Betu Termaliki Nieciecza, Patryk Fryc.


Dalsza część tekstu pod wideo






– Cieszymy się z wyniku. W tym spotkaniu pokazaliśmy charakter. Po moim samobóju, wyszliśmy na prowadzenie i utrzymaliśmy wynik. Nie mam nic przeciwko temu, żeby do takich historii dochodziło w każdym spotkaniu




– Wprawdzie strzeliłem drugiego samobójczego gola na stadionie w Wrocławiu, ale nie zamierzam z tego powodu omijać go szerokim łukiem. Następnym razem jak przyjadę tutaj, to zamierzam robić swoje. Gola dedykuję mojej córeczce Lilianie, która wraz z żoną wróciła ze szpitala. Kolegom dziękuję za kołyskę

Przeczytaj również