Gajewski: Mamy przewagę psychologiczną

Gajewski: Mamy przewagę psychologiczną
Andrzej, wikipedia
Zmiana nawierzchni toru na twardą była kluczem do sukcesu KS Toruń w pierwszym półfinałowym spotkaniu PGE Ekstraligi z Fogo Unią Leszno (49:41). 


Dalsza część tekstu pod wideo
- Po remisie z Unią Tarnów stwierdziłem, że trzeba coś ruszyć. Z całym szacunkiem dla tych zawodników, ale nie mogą Mroczka czy Madsen wozić nas na naszym torze - przyznał Jacek Gajewski w rozmowie z "Gazetą Pomorską". 


- Przypuszczam, że na standardowym torze mielibyśmy znowu męczarnię i duże problemy, żeby w ogóle wygrać z Unią. Liczyłem, że twarda nawierzchnie wyeliminuje Przemka Pawlickiego, że Zengota będzie miał problem. I tak się właśnie stało - podkreślił menedżer "Aniołów", pełen wiary przed rewanżem w Lesznie. 


- Osiem punktów przewagi ma zupełnie inny ciężar w play off. Na pewno mamy przewagę psychologiczną. My mieliśmy słabe momenty w rundzie zasadniczej, ale najwyżej przegraliśmy 51:39. Wystarczy, że będzie trzech zawodników punktować, a na krawędzi sześciu punktów straty można się dobrze bronić - dodał Gajewski. 


"Anioły" do awansu do finału rozgrywek w rewanżu w Lesznie nie mogą przegrać więcej niż różnicą siedmiu punktów. W przypadku bowiem równej ilości małych "oczek" uzyskanych w dwumeczu decydować będzie wyższa pozycja w tabeli po rundzie zasadniczej.
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również