Gareth Bale nie zatrzymał Belgii. Piękne uderzenie Kevina De Bruyne i wygrana "Czerwonych Diabłów" [WIDEO]

Belgowie i Walijczycy wydają się głównymi faworytami grupy E, choć o awansie z pewnością marzy także reprezentacja Czech. Spotkanie w Brukseli lepiej rozpoczęło się dla zawodników z Wysp.

Już w dziesiątej minucie goście wyszli na prowadzenie, wykorzystując świetną kontrę. Po kilku zagraniach z pierwszej piłki Gareth Bale dograł do Harry''ego Wilsona, a ten nie dał szans Courtoisowi.

Na odpowiedź Belgów nie trzeba było długo czekać. Na początku drugiego kwadransa gry fenomenalną okazję zmarnował Romelu Lukaku, który po dograniu Kevina De Bruyne spudłował z trzech metrów.

W 22. minucie był już jednak remis. Tym razem w roli kończącego akcję zawodnika wystąpił piłkarz Manchesteru City. De Bruyne zdecydował się na strzał z dystansu i uderzenie było na tyle precyzyjne, że wylądowało w siatce.

Sześć minut później Belgowie wyszli na prowadzenie za sprawą Thorgana Hazarda. Akcję przeprowadziło dwóch piłkarzy Borussii Dortmund, bo na głowę 27-latka dośrodkował Thomas Meunier.

Do końca pierwszej połowy gospodarze kontrolowali przebieg spotkania, a zamknięci na własnej połowie Walijczycy nie byli w stanie odpowiedzieć. Trochę inaczej sytuacja wyglądała po przerwie.

W 49. minucie sprawy w swoje ręce wziął Bale. Jego uderzenie przewrotką było jednak niecelne. Finalnie gości nie było stać na wyrównanie, za to Belgia zadała kolejny cios.

O wyniku w 73. minucie przesądził Lukaku. Napastnik Interu Mediolan pewnie wykorzystał rzut karny, który został podyktowany za faul na Driesie Mertensie.

Ostatecznie Belgowie wygrali więc 3:1 i rozpoczęli eliminacje od bardzo ważnego zwycięstwa. Walijczycy nie mogą natomiast pozwolić sobie na porażkę w meczu z Czechami, który zaplanowano na 30 marca.