Gareth Southgate oburzony zachowaniem reprezentantów Anglii. "Chłopcy muszą zachować pokorę"

Atmosfera w Budapeszcie była gorąca. Anglicy zostali wygwizdani już przed meczem, gdy uklęknęli w antyrasistowskim geście. Kolejne incydenty był znacznie gorsze: w kierunku Raheema Sterlinga i Jude'a Bellinghama płynęły z trybun małpie odgłosy, a inni gracze gości byli obrzucani kubkami z napojami.

Reprezentanci Anglii nie potrafili zignorować zachowania Węgrów. Declan Rice i Jack Grealish podnieśli z murawy kubki, wznosili toasty i udawali, że z nich piją.

Takie gesty nie spodobały się Southgate'owi. Jego zdaniem mogły niepotrzebnie podburzyć tłum.

- Musimy być bardziej ostrożni. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że pewne rzeczy były nie do zaakceptowania, ale sami mogliśmy zaognić sytuację - stwierdził Southgate.

- Chłopcy muszą zachować pokorę. Z Węgrami graliśmy dobrze, osiągnęliśmy dobry wynik, ale zachowajmy profesjonalizm i koncentrację. Będziemy musieli jeszcze raz zagrać z Węgrami. Nie chcemy ich dodatkowo motywować naszymi działaniami - dodał trener reprezentacji Anglii.

Sprawę zajść z ostatniego meczu bada FIFA. Węgierska federacja obiecała ukarać sprawców we własnym zakresie. Mają otrzymać dwuletnie zakazy stadionowe za zakłócanie meczu.