FC Barcelona. Gerard Pique: Real Madryt siedzi cicho, kiedy to im pomagają sędziowie
Gerard Pique po wtorkowym meczu z Lyonem skomentował napiętą sytuację po finałowym meczu Pucharu Króla w koszykówce. FC Barcelona wygrała z Realem Madryt, rezultat tego meczu wyjaśnił się w ostatnich sekundach, a stołeczny klub zarzuca, że winę za jego porażkę ponoszą sędziowie.
FC Barcelona wygrała to spotkanie 94:93. W dogrywce miała miejsce sytuacja, kiedy zbiórka koszykarza Realu, Anthony'ego Randopha, została zakwalifikowana jako goaltending, czyli zbicie piłki w locie opadającym. W wyniku tego dwa zwycięskie punkty przyznano Barcelonie.
Po tej sytuacji koszykarska drużyna Realu Madryt zagroziła odejściem z rozgrywek ligowych w ramach protestu przeciwko nierównemu traktowaniu ze strony sędziów. Sprawę tę skomentował piłkarz FC Barcelony, Gerard Pique.
- Kiedy piłkarska drużyna Realu pojechała na Wanda Metropolitano i skorzystała na błędach sędziów, to siedzieli cicho - powiedział Pique.
- W tym finale były błędy zarówno na korzyść Barcelony, jak i Realu. Gdyby sędziowie nie popełnili żadnego, Barcelona i tak by wygrała - dodał obrońca.
Gerard Pique wypowiedział się również na temat wyniku wtorkowego meczu z Olympique Lyon.
- Nie martwię się dzisiejszym wynikiem. Mamy znakomitych piłkarzy i jestem pewny, że uda nam się poprawić wyniki. Forma Luisa Suareza? On już niejednokrotnie pokazywał, co potrafi i wciąż robi bardzo dużo dla drużyny - skomentował.
Obrońca FC Barcelony w tym sezonie rozegrał 34 mecze, strzelił w nich 5 goli i zaliczył 2 asysty.