Gerard Pique zapewnił sobie specjalną klauzulę w nowej umowie z FC Barceloną. Może odejść, ale są wyjątki

W zeszłym tygodniu FC Barcelona ogłosiła przedłużenie kontraktów z czterema zawodnikami. Nowe umowy z klubem podpisali Gerard Pique, Mark-Andre ter Stegen, Clement Lenglet i Frenkie de Jong.

Dużą dyskusję wzbudził przypadek pierwszego z wymienionych graczy. Hiszpański defensor w "Blaugranie" ma grać do czerwca 2024 roku. Jeżeli piłkarz wypełnił umowę w całości, to w ostatnim swoim sezonie na Camp Nou będzie miał 37 lat.

Media na Półwyspie Iberyjskim informowały także, że Pique zgodził się na cięcia zarobków i na mocy nowej umowy będzie zarabiał o 50 procent mniej.

Okazuje się, że interesujących zapisów w kontrakcie zawodnika jest więcej. Jak donosi "Sport", Pique zostawił sobie furtkę na wypadek, gdyby chciał wcześniej zmienić klub.

Defensor wynegocjował specjalny zapis w dokumentach. Na mocy klauzuli może odejść do innego klubu, ale nie może być to zespół czołowego europejskiego rywala. Oznacza to, że Pique bez problemu mógłby przenieść się np. do ligi MLS.

Sam zawodnik w przeszłości otwarcie mówił, że występy za oceanem są rozwiązaniem, które bierze pod uwagę.

- Czytałem ostatnio, że MLS jest siódmą ligą na świecie pod względem frekwencji na stadionach, a fani coraz bardziej interesują się piłką nożną. To byłaby atrakcyjna opcja, by w przeciągu kilku lat trafić do tej ligi - mówił w jednym z wywiadów.

Pique gra w Barcelonie od 2008 roku. Łącznie dla "Blaugrany" wystąpił w 549 spotkaniach. Jego bilans to 47 goli i 13 asyst.