Gerardo Martino wspomina trenowanie FC Barcelony: To był najgorszy rok w całej mojej karierze

Zatrudnienie Gerardo Martino przez FC Barcelonę nie okazało się zbyt dobrym pomysłem. Argentyńczyk sięgnął jedynie po Superpuchar Hiszpanii i szybko się z nim pożegnano. Po czasie sam szkoleniowiec nie wspomina pobytu w Hiszpanii zbyt dobrze.

- Z punktu widzenia samych wyników to nie był taki zły rok. Wygraliśmy Superpuchar Hiszpanii, dotarliśmy też do finału Pucharu Króla. W Barcelonie chodzi jednak o to, ile trofeów wygrywasz - uważa Martino.

- Powiedziałbym, że to był najgorszy rok w całej mojej karierze. Wszystko dlatego, że mój wkład zaczął się i skończył na samym prowadzeniu pierwszego zespołu - dodał Argentyńczyk.

- Kluczem do sukcesu było dla mnie El Clasico, które wygraliśmy u siebie z Realem Madryt 2:1. Drugiego gola strzeliliśmy z kontry. Jeśli Barcelona grała z kontry, to działo się tak dlatego, że coś się nie zgadzało - wspomina szkoleniowiec.

- Pomyślałem wtedy, że możemy dodać coś do zespołu. Barcelona stała się bardziej kompletna, ponieważ gdy rywale atakowali, drużyna była w stanie kontratakować. Tak właśnie robili w kolejnym sezonie, gdy ich trenerem był już Luis Enrique - zakończył Martino.

Argentyńczyk w dotychczasowej karierze pracował przede wszystkim w Ameryce Południowej. FC Barcelona była jego jedynym europejskim klubem. Obecnie Martino jest selekcjonerem reprezentacji Meksyku.