Goal.com: Barcelona postępuje nieetycznie? Atletico i inne kluby robią to samo

O potencjalnym transferze Griezmanna wypowiedzieli się już Luis Suarez i Andres Iniesta, a prezes Barcelony potwierdził kontakty z piłkarzem Atletico. Takie zagrywki nie spodobały się władzom Atletico, które wystosowały oficjalny komunikat.

- W związku z ostatnimi oświadczeniami oraz informacjami na temat przyszłości Antoine Griezmanna, Miguel Angel Gil Marin, dyrektor generalny Atletico Madryt domaga się szacunku dla klubu. Jesteśmy rozdrażnieni postawą Barcelony. Tym w jaki sposób prezydent, piłkarz i członek zarządu Barcelony mówili o przyszłości zawodnika z ważnym kontraktem na parę dni przed finałem europejskiego pucharu. To absolutny brak szacunku wobec Atletico i jego fanów - brzmi treść oświadczenia. - Wystarczy tego wszystkiego. Mam nadzieję, że to oświadczenie spełni swoją rolę i fani Atletico Madryt będą mogli się cieszyć przygotowaniami do finału, tak jak powinni.

Na Barcelonę spadła fala krytyki za tego typu zachowania. Tę sytuację skomentował Ben Hayward z serwisu goal.com. Jego zdaniem frustracja Atletico jest czymś zrozumiałym, ale można ją także uznać za hipokryzję.

Dziennikarz zwrócił uwagę na fakt, że podobnie postępują inne kluby, w tym także Atletico. Ostatniego lata Barcelona skarżyła się na PSG. Francuski klub doprowadził do odejścia Neymara. Nie tak dawno Sevilla była sfrustrowana zachowaniem władz Atletico, które w wyniku podobnych zachowań pozyskało Vitolo. Mające wtedy zakaz transferowy Atletico chciało sprowadzić piłkarza Sevilli. By ominąć zakaz, zawodnik trafił na półroczne wypożyczenie do Las Palmas.

Zdaniem Haywarda Atletico nie może się skarżyć na zachowanie Barcelony. Podobnie postępują inne kluby, zaś Atletico w tej sprawie nie będzie miało wiele do zrobienia. Jeśli Griezmann zdecyduje się na odejście, Barcelona wpłaci klauzulę i będzie po sprawie.